"Nad Bałtykiem można tanio i smacznie zjeść". Pokazał paragon z Jastarni
Pan Robert opublikował w mediach społecznościowych paragon za smażonego dorsza z dodatkami z baru w Jastarni. Autor wpisu zaznacza, że nie jest to paragon grozy, wręcz przeciwnie. "Ten paragon pokazuje, że nawet nad Bałtykiem można tanio i nawet smacznie zjeść" - podkreśla.
Wakacje nad polskim morzem mogą być kosztowne, ale planowanie z wyprzedzeniem może pomóc w uniknięciu niektórych wydatków. Warto zwracać uwagę na ceny w menu i rozważać różne opcje, aby nie dać się zaskoczyć.
Jak co roku wraca temat paragonów grozy. Tym razem pan Robert opublikował zdjęcie rachunku za obiad dla dwóch osób ze smażalni w Jastarni.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jak widzimy na paragonie porcja smażonego dorsza kosztowała 25 zł, frytki lub ziemniaki po 12 zł, a zestaw surówek 8 zł oraz piwo 12 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa razy dorsz, frytki, ziemniaki i dwie surówki. Aa i piwko w porcie i dla niektórych do wyjaśnienia. Nie jest to paragon grozy, a wręcz przeciwnie. Ten paragon pokazuje, że nawet nad Bałtykiem można tanio i nawet smacznie zjeść - podkreśla pan Robert.
W sumie rachunek wyniósł 102 zł. W komentarzach pod zdjęciami internauci wskazują, że to "normalna cena". Z paragonu wynika, że smażony dorsz nie jest sprzedawany na wagę, a na porcję. Na zdjęciach widać, że jest to dość spory kawałek ryby.
Uważacie, że to przystępna cena za przysłowiową smażoną rybkę na polskim morzem?
Jeżeli was także zaskoczyły ceny w sklepach lub restauracjach podczas urlopu, to wyślijcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do poprzez dziejesie.wp.pl