Nagła śmierć ratownika GOPR. "Zdecydowanie za wcześnie"
Ratownicy podhalańskiej grupy GOPR pogrążyli się w żałobie. Goprowcy przekazali smutne wieści o nagłej śmierci 52-letniego Adama.
Nie żyje ratownik GOPR.
- W dniu 3 sierpnia 2023 roku w godzinach wieczornych dotarła smutna wiadomość, o nagłej śmierci naszego drogiego Kolegi, Przyjaciela Adama Bobuli. Śmierci, która zdecydowanie przyszła za wcześnie, Adam przeżył 52 lata - czytamy na profilu ratowników grupy podhalańskiej GOPR.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Adam Bobula był starszym ratownikiem Grupy Podhalańskiej GOPR Sekcji Operacyjnej Nowy Targ z siedzibą na Długiej Polanie. Do GOPR wstąpił 30 marca 1999 roku, a 24 listopada 2001 roku złożył przyrzeczenie ratownicze. Od roku 2010 działał w stopniu starszego ratownika.
Brał czynny udział w ratownictwie górskim, działalności szkoleniowej. Udzielał się również w działalności statutowej stowarzyszenia, jako były członek Zarządu Grupy Podhalańskiej.
Czytaj także: W biały dzień okradł plebanię. Karma szybko go dopadła
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informują podhalańscy ratownicy, 52-latek uczestniczył w 126 akcjach i wyprawach ratunkowych. Wypracował 8400 godzin społecznych. Za swoje zaangażowanie został odznaczony srebrną i złotą odznaką GOPR.
Adaś był bardzo sumiennym i zdyscyplinowanym ratownikiem górskim. Jego koleżeństwo bardzo często wykraczało poza życie służbowe GOPR-u, wiele razy ratował kolegów z opresji swoimi umiejętnościami technicznymi w życiu codziennym. Twoje pomysły i porady w sprawach nierozwiązywalnych technicznie pozostaną w naszej pamięci, drogi Przyjacielu - wspominają podhalańscy goprowcy.
- Żegnamy Cię i ubolewamy, że już razem nie będziemy mogli usiąść przy wspólnej kawie i spędzić czas na rozważaniach o życiu i działalności GOPR-u. Adaś! Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci. Będziesz teraz pełnił dyżur na niebieskich polanach, tam Cię pewnie było trzeba - przekazali ratownicy.
