Nagości się nie spodziewali. Rodzicie chcieli pokazać dzieciom słynny filmowy las
To poważny problem. W ostatnim czasie w popularnym i lubianym lesie Robin Hooda, czyli w Sherwood w hrabstwie Nottinghamshire w Anglii, licznie rozpanoszyli się naturyści i swingersi. Rodziny z dziećmi są zbulwersowane. Zarządca tych terenów zielonych wziął sprawy w swoje ręce.
O temacie donosi zagraniczny portal "Daily Star". Z lasem Sherwood związana jest ciekawa legenda, zgodnie z którą w miejscu tym mieszkał popularny średniowieczny Robin Hood. Bohater walczył w obronie biednych i uciśnionych. Odbierał bogaczom, rozdawał ubogim.
Sherwood to atrakcja nie tylko dla Anglików, ale też dla obcokrajowców. Jest bardzo licznie i ochoczo odwiedzane przez cały rok. Szczególną frajdę stanowi dla rodzin z dziećmi. Ostatnio jednak występuje tam pewien uciążliwy problem. Niektórzy są zniesmaczeni i mają tego serdecznie dość. Rodziny z dziećmi grzmią.
Golasy i naturyści w Sherwood. Tak dziś wygląda las Robin Hooda
Jak podaje "Daily Star", w lesie Robin Hooda coraz częściej i liczniej można spotkać golasów i pary zakochanych, wzajemnie uprawiające miłość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robin Hood
Sprawą zajęła się już organizacja The Royal Society for the Protection of Birds, a więc zarządca lasu. Zaapelowała do naturystów i swingersów o powstrzymanie się przed ich aktami w Sherwood, w celu poszanowania innych, zwłaszcza najmłodszych.
Czytaj więcej: Zakochani zawarli umowę. Ludzie: "Zachowanie psychotyczne"
Właśnie przywieźliśmy dzieci, żeby zobaczyły, gdzie mieszka Robin Hood - nie spodziewaliśmy się zobaczyć czyichkolwiek intymnych części ciała - mówił pewien zbulwersowany tata dla "Daily Star".
Zgodnie z doniesieniami portalu w Sherwood kilkukrotnie już interweniowała policja. "Uznajemy prawo naturystów do chodzenia nago. Jednak z tym prawem wiąże się obowiązek szanowania innych ludzi. Tymczasem naszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia wszystkim odwiedzającym" - podał zarządca.