Najstarsze nagrobki mennonitów ocalone. Unikatowa nekropolia w Polsce
Wieś Przechówko zniknęła z map, ale nie z historii. Tam, gdzie przez wieki żyli obok siebie wyznawcy różnych religii i kultur, odradza się dziś pamięć – dzięki Stowarzyszeniu Lapidaria, które uporządkowało cmentarz z najstarszymi mennonickimi nagrobkami na świecie.
Najważniejsze informacje
- Stowarzyszenie Lapidaria zakończyło dwuletni projekt porządkowania cmentarza w Przechówku.
- Zidentyfikowano 135 grobów, w tym ponad 30 najstarszych nagrobków mennonitów z XVIII w.
- Prace wsparli potomkowie mennonitów z Holandii, USA, Kanady i Niemiec oraz gmina Świecie.
Nekropolia w Przechówku, dziś otoczona podmokłym lasem, wraca na mapę pamięci. Jak opisuje Polska Agencja Prasowa, przez lata kamienie nagrobne znikały w krzakach i zaroślach, a miejsce było znane głównie pasjonatom lokalnej historii. Dwuletni projekt Stowarzyszenia "Lapidaria. Zapomniane cmentarze Pomorza i Kujaw" przy wsparciu gminy Świecie i Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą przywrócił cmentarzowi czytelny układ i godny wygląd.
Prace trwały ponad dwa lata i zakończyły się we wrześniu. Pierwszym krokiem było namierzenie i inwentaryzacja nagrobków. Wcześniej wiadomo było o 55 mogiłach, teraz eksperci mówią o 135 grobach. Najstarsze kamienie pochodzą z XVIII w., z inskrypcjami od 1732 r. do 1815 r.
Zespół prowadził pionizację i poziomowanie płyt, stabilizację postumentów, klejenie obmurówek i odnalezionych fragmentów tablic. Na koniec inskrypcje odmalowano, a kamień i beton zabezpieczono środkami biobójczymi, hydrofobowymi i konserwującymi. Wszystkie działania odbywały się pod nadzorem archeologicznym. Jak przekazał PAP Michał Wiśniewski ze stowarzyszenia, gmina odpowiadała też za tablice informacyjne i kamień pamiątkowy.
Przypadkowe odkrycie rolnika. Skarb z XVII wieku na Mazurach
Najstarsze nagrobki in situ na świecie
Szczególnie cenne okazały się ponad 30 najstarszych kamieni mennonickich. Wiśniewski podkreślił, że to najstarsze na świecie nagrobki mennonitów zachowane na cmentarzu "in situ", a więc w miejscu, w którym zostały ustawione pierwotnie. Zainteresowanie miejscem rośnie – od lat przyjeżdżają tu potomkowie mennonitów z USA i Kanady, dla których wizyta bywa formą pielgrzymki i poszukiwania rodzinnych korzeni.
Historia cmentarza sięga początku XVII w., gdy na okoliczne tereny trafili osadnicy olęderscy. Menonici założyli w Przechówku własną gminę wyznaniową z domem modlitwy pełniącym również funkcję szkoły. Ponieważ nie mogli chować zmarłych na cmentarzu rzymskokatolickim, powstała oddzielna nekropolia. Z czasem, po migracjach z lat 1819-1824 i fali wyjazdów w 1874 r. do Kansas, miejsce przejęli ewangelicy i korzystali z niego do początku 1945 r.
Wspólny wysiłek i powrót pamięci
Za projektem stanęli potomkowie mennonitów oraz instytucje z kilku krajów. Wiśniewski wyliczał wsparcie m.in. Doopsgezinde Stichting Nederland-Polen (Holandia), Mennonite Polish Studies Association przy Bethel College (Kansas), Mennonitischer Arbeitskreis Polen (Niemcy) oraz samorządu Świecia. Koordynację prowadził dr Michał Targowski z UMK w Toruniu. Silnie zaangażował się też Rodney Ratzlaff z USA, którego przodek był w Przechówku już w 1629 r.
Dziś na miejscu stoją wielojęzyczne tablice, a dojście do cmentarza jest proste mimo prywatnego terenu po drodze. Jak relacjonuje PAP, jeszcze niedawno odwiedzający musieli przeciskać się przez gęste krzaki. Teraz w porządku utrzymuje się także inne nekropolie gminne – m.in. w Kosowie, Wielkim Konopacie i Topolinku – tworząc powstający Bluszczowy Szlak Gminy Świecie.
Ostatni mieszkańcy wsi Przechówko wyprowadzili się w latach 90. XX w., ale pamięć wraca. Na cmentarzu płoną znicze, a przed Dniem Wszystkich Świętych spodziewane są kolejne odwiedziny. Jak zwracają uwagę opiekunowie miejsca, wiele rodzin dokładnie wie, że właśnie tutaj spoczywają ich przodkowie, a odkrycie kolejnego kamienia z inskrypcją bywa dla nich ważnym przeżyciem.