Natalia miała 17 lat. Zginęła pod kołami pociągu. Jej mama prosi tylko o jedno
Tragiczny wypadek na przejeździe w Białym Dunajcu odebrał życie 17-letniej Natalii. Mimo działającej sygnalizacji, dziewczyna weszła na tory. Po tragedii głos zabrała jej mama. W bólu i żałobie, za pośrednictwem mediów społecznościowych, poprosiła tylko o jedno.
W czwartek rano, 29 maja, na strzeżonym przejeździe kolejowym w Białym Dunajcu doszło do tragicznego w skutkach wypadku. 17-letnia Natalia, uczennica liceum w Zakopanem, została śmiertelnie potrącona przez pociąg relacji Kraków–Zakopane.
Policja w Zakopanem poinformowała, że pomimo opuszczonych zapór i działającej sygnalizacji świetlno-dźwiękowej, dziewczyna weszła na tory. Niestety, zdarzenie zakończyło się jej śmiercią na miejscu.
Przeczytaj też: Tragedia na Podhalu. 17-latka weszła na tory. Nie przeżyła
W chwili zdarzenia zapory były opuszczone i działała sygnalizacja — przekazał asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Zakopanem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawura kierowców na przejeździe w Warszawie. "Brakuje nam już słów"
Intensywne działania służb
Na miejscu natychmiast rozpoczęto czynności pod nadzorem prokuratora. Policjanci zabezpieczyli teren, przeprowadzili oględziny i zebrali ślady. Przesłuchano również świadków zdarzenia.
Maszynista prowadzący pociąg był trzeźwy, jednak zgodnie z procedurami pobrano jego krew do dalszych badań. Śledczy zabezpieczyli również nagrania z kamer znajdujących się zarówno na lokomotywie, jak i na samym przejeździe.
Policja i prokuratura starają się ustalić dokładne okoliczności tragedii — w tym powód, dla którego Natalia znalazła się na torach oraz czy wszystkie elementy przejazdu kolejowego działały prawidłowo.
Szkoła i lokalna społeczność pogrążone w żałobie
Dzień po wypadku, 30 maja, w mediach społecznościowych pojawił się wpis informujący, że ofiarą tragicznego zdarzenia była Natalia Jarząbek — uczennica Liceum Ogólnokształcącego im. O. Balzera w Zakopanem.
Z niedowierzaniem i ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość, że wczoraj w tragicznym wypadku zginęła uczennica naszej Szkoły Natalia Jarząbek. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy najgłębszego współczucia — przekazano na oficjalnym profilu szkoły.
Poruszający wpis matki
Wśród setek komentarzy wyrażających wsparcie i żal, najbardziej poruszył wpis mamy Natalii, Hani. Jej słowa zamieszczone na Facebooku oddają ogrom cierpienia po stracie dziecka.
Wczoraj zmarła w tragicznym wypadku moja ukochana córka Natalia. Proszę o modlitwę — napisała kobieta.
Pod czarno-białym zdjęciem uśmiechniętej Natalii pojawiły się setki komentarzy. Znajomi, bliscy i nieznajomi, który o wypadku dowiedzieli się z mediów, przekazywali rodzinie kondolencje i słowa wsparcia, wyrażając współczucie ogromne współczucie.
Wciąż więcej pytań niż odpowiedzi
Choć przejazd kolejowy był zabezpieczony, a sygnalizacja działała, doszło do tragedii, która wstrząsnęła Podhalem. Czy zawiódł człowiek, czy sytuacja była efektem tragicznego splotu okoliczności? Śledztwo trwa. Dochodzenie ma dać odpowiedź, dlaczego doszło do tego dramatycznego wypadku.