oprac. Rafał Strzelec| 

Natalia nie wierzyła, że jest w ciąży. Martwą córeczkę schowała do komody

12

Natalia Z. z Witkowa nie chciała swojego dziecka. Wmawiała sobie, że nie jest w ciąży. Kiedy urodziła, postanowiła zabić nowo narodzoną córeczkę. Kobieta została skazana w marcu tego roku na dwa lata więzienia. Jej teściową oczyszczono z zarzutów dotyczących współudziału i składania fałszywych zeznań. Do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wpłynęło zaskarżenie wyroku.

Natalia nie wierzyła, że jest w ciąży. Martwą córeczkę schowała do komody
Zabójstwo dziecka w Witkowie. Proces zacznie się na nowo? (Getty Images, © shaifulzamri.com)

"Gazeta Pomorska" opisuje zbrodnię, do jakiej doszło 20 lipca 2019 roku w Witkowie w powiecie sępoleńskim. W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki nowo narodzonego dziecka. Śledczy ustalili, że śmierć dziewczynki nastąpiła w wyniku "zadzierzgnięcia na szyi" pętli z prześcieradła. Jej ciało zawinięto w ręcznik i schowano w komodzie.

Zabójstwa dokonała Natalia Z., matka dziecka. Jak wynika z dalszych ustaleń, kobieta nie chciała mieć dziecka. Nie wierzyła, że jest w ciąży. W sieci szukała informacji na potwierdzenie, że nie jest w ciąży. Kobieta bała się, że sobie nie poradzi z wychowaniem dwójki dzieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemnicze zabójstwo sprzed 26 lat. Sprawcy trafili w ręce policji

Decyzję o zamordowaniu dziewczynki podjęła w dzień porodu. Zwłoki dziecka znaleziono w szafie. - Przez cały okres ciąży doznawała przewlekłych cierpień psychicznych. Zrobiła to pod wpływem silnych emocji - uzasadniał potem wyrok sędzia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

Nie tylko Natalia Z. odpowiadała przed sądem. Jej teściowej Barbarze G. zarzucono współudział i składanie fałszywych zeznań.

W marcu tego roku zapadł wyrok w sprawie zabójstwa dziewczynki. Natalia Z. została skazana na dwa lata więzienia, z kolei jej teściową oczyszczono z zarzutów. To jednak nie koniec sprawy.

Zaskarżenie wyroku

Jak informuje "Gazeta Pomorska", prokuratura ustaliła, że Barbara G. obudziła się rankiem feralnego dnia, następnie pomogła udusić dziecko, schowała ciało na półkę do szafy i położyła się spać. Sąd nie potwierdził, że teściowa Natalii brała udział w zdarzeniu.

Sędzia wskazała, że matka dziewczynki rozmawiała na miejscu zbrodni sam na sam z policjantami, ale nie obciążyła teściowej winą. Nie ma też żadnego dowodu na winę Barbary poza późniejszymi zeznaniami Natalii i wyników badań wariografem, które w ocenie sądu są błędne. Obrońca Barbary G. zapowiada kroki prawne, bowiem jej klientka spędziła dużo czasu w areszcie.

Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Jak podaje "GP" do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wpłynęło zaskarżenie wyroku. Wkrótce zapadnie decyzja, czy w sprawie Natalii Z. rozpocznie się kolejny proces.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić