Niedźwiedź na terenie lotniska. Nie od razu udało się go złapać
Pracownicy lotniska Tampa na Florydzie zauważyli grasującego w pobliżu niedźwiedzia. Pułapki nie dawały żadnego efektu i ostatecznie udało się złapać drapieżnika dopiero po kilku dniach. Został już przewieziony do rezerwatu dzikiej przyrody na terenie stanu.
Przedstawiciele lotniska powiedzieli w komunikacie prasowym, że pracownik Transportation Security Administration (Administracji Bezpieczeństwa Transportu) Międzynarodowego Portu Lotniczego Tampa na Florydzie po raz pierwszy zauważył niedźwiedzia idącego wzdłuż ogrodzenia we wtorek.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Niedźwiedź na lotnisku
Mężczyzna natychmiast zgłosił to władzom lotniska, które skontaktowały się z Komisją ds. Ochrony Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy. Ich funkcjonariusze zamieścili w okolicach lotniska kilka pułapek w okolicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie było to jednak skuteczne - niedźwiedzia ponownie zauważono w środę. Dlatego na miejsce musiały przyjechać przedstawiciele resortu. Funkcjonariusze dwukrotnie próbowali uspokoić niedźwiedzia, ale zwierzę im się wymknęło.
Niedźwiedzia przewieziono do rezerwatu dzikiej przyrody
Wieczorem w środę po wielu próbach ostatecznie udało się złapać niedźwiedzia. Miś wpadł w pułapkę w okolicach lotniska. Władze portu poinformowały, że niedźwiedź został przeniesiony do rezerwatu dzikiej przyrody na terenie stanu.
To już nie pierwszy taki przypadek w USA w ostatnich dniach. W stanie Connecticut niedźwiedź włamał się na zaplecze cukierni w trakcie dostawy i ukradł... 60 babeczek. Desery zwierzę skonsumowało w zaledwie 10 minut.
Niedźwiedź w piekarni
Miś wtedy szybko się rozgościł na zapleczu piekarni, a w mediach społecznościowych pojawił się filmik, na którym widać, jak zwierzę wynosi z garażu kartonowe pudełko ze słodyczami.
Według stanowego Departamentu Energii i Ochrony Środowiska Connecticut jest domem dla 1 tys. - 1,2 tys. czarnych niedźwiedzi. W ostatnich latach zwierzęta coraz częściej wkraczają do miejscowości i wzrasta ich interakcja z ludźmi.
Departament namawia mieszkańców do odpowiedzialnego gospodarowania żywnością, śmieciami i "innymi atraktantami", aby nie przyciągać do swoich domów niechcianych gości.