Niemcy liczyli na relaks. Pojechali nad Bałtyk. Teraz komentują
Słońce nad Bałtykiem w Niemczech przyciągnęło tłumy plażowiczów. Jednak radość z pięknej pogody szybko przerodziła się we frustrację. Jak podaje portal derwesten.de, już rano wszystkie kosze na plaży były zajęte. "Wszystko zniknęło" – oburzali się niemieccy turyści.
Po wielu tygodniach deszczowej, pochmurnej i zimnej pogody, lato wróciło nad Bałtyk. Promienie słońca sprawiły, że nadmorskie miejscowości za niemiecką granicą wypełniły się turystami spragnionymi odpoczynku i prawdziwego wakacyjnego klimatu.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
"Na to czekaliśmy całe wakacje" – mówili Niemcy, którzy masowo ruszyli na plaże. Jak podaje derwesten.de, w niektórych miejscach zrobiło się tak tłoczno, że trudno było znaleźć wolne miejsce w koszu plażowym, osłaniającym od wiatru i nadmiaru słońca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejki jak na koncert
Entuzjazm pierwszych plażowiczów szybko zderzył się z rzeczywistością. Już o 9 rano przed wejściami na plażę ustawiały się kolejki do wypożyczalni koszy plażowych. Dwie godziny później wszystkie były zajęte, a tabliczki "Kosze wszystkie zabrane" psuły humor turystom.
"Nigdy się tego nie spodziewałem, zawsze udawało się znaleźć kosz. Tym razem przyszedłem za późno" – żalił się stały bywalec cytowany przez MOIN.DE. Sytuację porównywano do sprzedaży biletów na koncerty największych gwiazd – kto nie był szybki, ten musiał odejść z niczym.
Rezerwacja to nie zawsze pewność
Część urlopowiczów próbowała obejść problem, rezerwując kosze już poprzedniego wieczora. Okazało się jednak, że także ten sposób nie zawsze gwarantował sukces. – System czasami się zawiesza, czasami kosze są blokowane wcześniej – opowiadają rozczarowani turyści. Niektórzy dodają, że po raz pierwszy spotkali się z tak dużym oblężeniem.
Operatorzy nie zaskoczeni
Wypożyczalnie koszy nie kryją, że były przygotowane na tłumy. – Po tym kiepskim lecie w wakacje, było jasne, że teraz wszyscy będą chcieli skorzystać z plaży w tym samym czasie – przyznali operatorzy cytowani przez derwesten.de. Ich zdaniem sytuacja była do przewidzenia, bo każdy chciał nadrobić stracone dni, gdy pogoda nie sprzyjała plażowaniu.
Nie każdy się rozzłościł
Nie wszyscy reagowali tak samo. Część turystów była zirytowana, a nawet rozczarowana i odchodziła z plaży z poczuciem zmarnowanego dnia. Inni jednak podeszli do sytuacji z dystansem. – Słońce to słońce, nawet bez koszyka! – śmiała się jedna z plażowiczek, rozkładając ręcznik na rozgrzanym piasku.