Niezwykła akcja leśników koło Piotrkowa Trybunalskiego. Tak uratowali chorego wilka

Leśnicy z Nadleśnictwa Barycz i przedstawiciele fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund zdecydowali się na akcję ratowania chorego wilka. Zwierzę było słabe i nie mogło wstać. Po dwutygodniowym leczeniu drapieżnik został wypuszczony na wolność. Wrócił do naturalnego środowiska.

Wilk uratowany. Udana akcja leśników i fundacji Wilk uratowany. Udana akcja leśników i fundacji
Źródło zdjęć: © Facebook
Marcin Lewicki

Pod koniec lutego w Nadleśnictwo Barycz znaleziono chorego wilka. Zwierzę leżało w rowie i wyglądało na potrącone przez samochód. Na miejscu pojawili się wolontariusze z fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund. Ich weterynarz wstępnie wykluczył udział drapieżnika w zdarzeniu drogowym.

Mimo to, przedstawiciele fundacji i leśnicy zdecydowali się, że podejmą interwencję. Wilk został przewieziony do Leśnego Ośrodka Edukacji i Rehabilitacji Zwierząt w Kole pod Piotrkowem Trybunalskim. Tam przeszedł szczegółowe badania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wilcza droga. Niezwykłe nagranie z Nadleśnictwa Baligród

Wilk, 3-4 letni samiec, był jednak wyraźnie wycieńczony, odwodniony i nie miał sił, by się podnieść. Otrzymał lekki środek usypiający i został przetransportowany do lecznicy na dalszą diagnostykę. Tam otrzymał kroplówkę oraz została mu pobrana krew do badań. Potwierdzone zostały również przypuszczenia weterynarza, że przyczyną złego samopoczucia nie był wypadek, lecz najprawdopodobniej zatrucie - napisali na Facebooku przedstawiciele fundacji.

Wilk wypuszczony na wolność. Jest zdrowy

Zwierzę przebywało w ośrodku przez dwa tygodnie. Jego rehabilitacja była na tyle skuteczna, że wilk został wypuszczony na wolność.

Wykonaliśmy zdjęcia RTG, one od razu wykazały zapalenie trzustki, powiększoną wątrobę. Do tego wilk był silnie odwodniony. Nie miał kuli ani śrutu, więc wykluczyliśmy, że ktoś do niego strzelał. Zastosowaliśmy kroplówki i skupiliśmy się na ratowaniu trzustki, został też odrobaczony. W pewnym momencie doszło do jednodniowego kryzysu, wilk dostał gorączki, trzeba było interweniować, dostawał między innymi antybiotyk i po tym groźnym epizodzie, zaczął wracać do zdrowia, z dnia na dzień nabierał sił - przekazał w rozmowie z TVN24 Paweł Kowalski z Leśnego Ośrodka Edukacji i Rehabilitacji Zwierząt w Kole.

13 marca zwierzę zostało wypuszczone na wolność. Okazało się, że wilk wrócił do swojego naturalnego środowiska. Akcja ratownicza zakończyła się sukcesem.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi