Nowa decyzja dyktatora. Pozwolił strzelać do ludzi

Aleksandr Łukaszenka upoważnił wojsko do "użycia broni przeciwko obywatelom" bez oddania strzału ostrzegawczego. Oprócz tego wojsko nie będzie ponosić odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną obywatelowi, jeśli zostanie użyta z zasobów.

Nowa decyzja dyktatora. Pozwolił strzelać do ludzi
Nowa decyzja dyktatora. Pozwolił strzelać do ludzi (president.gov.by)

Jak już informowaliśmy, nowa doktryna wojskowa Białorusi to projekt, nad którym Aleksandr Łukaszenka oraz jego sztab pracowali już od dłuższego czasu. Spore zamieszanie wywołała ona już w połowie stycznia, gdy ogłoszono jej prezentację podczas Rady Bezpieczeństwa Białorusi. Wtedy największym echem odbił się fakt umieszczenia w zapisach doktryny możliwości użycia broni jądrowej, która na Białoruś trafiła z Rosji.

Jak podkreśla profil Nexta na platformie X, prezydent Białorusi nakazał teraz żołnierzom strzelać do ludzi bez oddania strzału ostrzegawczego. Usunięto także ograniczenie stosowania nadużycia władzy Białoruski.

Dyktator zmienił ogólne przepisy wojskowe. Zmiany dotyczą Statutu Służby Wewnętrznej dotyczącej użycia broni przez wojsko przeciwko obywatelom. Jeśli wcześniej nie ostrzegałeś o użyciu broni, ale także strzelaj w powietrze, teraz strzał ostrzegawczy nie jest wymagany - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Jest hieną asystentem". Zaskakujące słowa o współpracy Mińska i Moskwy

Następnie od teraz wojsko nie będzie ponosić odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną obywatelowi, jeśli zostanie użyta z zasobów.

Przyjęte zmiany umożliwiają angażowanie służb windykacyjnych w "działania antyterrorystyczne". Kolekcjonerom można powierzyć ochronę przedmiotów, eskortę transportu i gwarancję bezpieczeństwa ludzi. Będą mogli używać siły i broni na równi ze strażnikami paramilitarnymi.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Potajemne" transporty z Chin na Białoruś. Co w nich było?

Jak ustalili członkowie projektu Biełaruski Hajun monitorującego ruchy wojsk i uzbrojenia na terytorium Białorusi, Boeing 747-4FTF kursował na wspomnianej trasie przez cztery kolejne dni od 8 do 11 stycznia. Za każdym razem przybywał na lotnisku w Mińsku o podobnych godzinach i pozostawał tam przez ok. trzy godziny.

Samolot za każdym razem zajmował miejsce, które jest przeznaczone do obsługi samolotów rządowych, w tym tych używanych przez Aleksandra Łukaszenkę. Biełaruski Hajun twierdzi, że samolot chińskich linii lotniczych dostarczył na Białoruś sprzęt wojskowy, który następnie był wywożony z lotniska tak szybko, jak to możliwe.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić