O krok od tragedii pod Ostrowem. Pijany 17-latek rozbił auto, wiózł cztery pasażerki
Do groźnego zdarzenia doszło w Skalmierzycach (powiat ostrowski). O godzinie 7 rano kierowca opla vectry zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w bariery, po czym odbił się od nich i wrócił na właściwy pas ruchu. Jak się okazało, za kierownicą pojazdu siedział pijany 17-latek. Nie podróżował sam.
Pijany nastolatek omal nie doprowadził do tragedii na wiadukcie w Skalmierzycach, w woj. wielkopolskim. Portal ostrow24.tv informuje, że do groźnego zdarzenia doszło w niedzielę 4 sierpnia o godz. 7 rano.
Samochód najpierw zjechał na lewy pas ruchu, następnie uderzył w barierę energochłonną, a po odbiciu się wrócił na właściwy pas ruchu.
Za kierownicą pojazdu siedział 17-letni kierowca. Według portalu wlkp24.info, jest to obywatel Ukrainy. Jak się okazało, nastolatek był pijany - wydmuchał blisko 1.5 promila alkoholu - a z racji wieku, nie miał uprawnień do kierowania samochodem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak zarabiają na pasażerach linie lotnicze. Prezes ujawnia
Pijany 17-latek wiózł cztery pasażerki
Kierowca wziął odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za cztery pasażerki, które z nim podróżowały. Dwie z nich ukończyły już 18. rok życia. Jak zauważył portal ostrow24.tv, nastolatkowie "mieli olbrzymie szczęście, że auto nie przekoziołkowało nad barierą i nie spadli z wysokiego wiaduktu". 17-latek mógł też sprowadzić nieszczęście na innych uczestników ruchu.
Na miejsce zdarzenia wysłano straż pożarną, dwie karetki oraz policję. 17-latka zatrzymano.
Czytaj także: Dwulatek wypadł z okna na beton. Zatrzymano jedną osobę
Pijani kierowcy to prawdziwa plaga na polskich drogach. 1 sierpnia policjanci mławskiej drogówki w Szreńsku zatrzymali 43-letniego kierowcę, który nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna miał znacznie więcej do ukrycia. Nie posiadał prawa jazdy, a badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2,5 promila.