Oburzająca kradzież na cmentarzu. "Uwaga na hieny"
W miejscowości Mirzec w woj. świętokrzyskim doszło do kradzieży wiązanki. Informację o tym fakcie zamieścił jeden z radnych. Niestety, przełom października i listopada to okres, kiedy działalność tzw. hien cmentarnych rozwija się na nowo.
Piotr Kruk, radny radny powiatu w Starachowicach, udostępnił post z informacją o kradzieży wiązanki. Jak czytamy, sytuacja miała miejsce na nowym cmentarzu w Mircu.
"UWAGA ZŁODZIE-JE w MIRCU ! ! ! Na Nowym Cmentarzu. W poprzednim tygodniu zginęła nowa, piękna duża kompozycja ze stroikiem, załączam zdjęcie, może ją gdzieś ktoś zobaczy" - napisał radny.
Jesienny stroik na cmentarz. Zrobisz go w domu
Jak dodał, najlepszym rozwiązaniem, aby uchronić się przed kradzieżą, jest podpisywanie wiązanek. Radny wskazał nawet, że można zainwestować w kieszonkowego GPS-a.
Niestety, kradzież w Mircu to jeden z przykładów działania tzw. hien cmentarnych. Są to osoby, które okradają groby na cmentarzach z wiązanek, zniczy i innych ozdób. Niejednokrotnie dochodzi przy okazji do dewastacji pomnika.
Okres wzmożonej aktywności to m.in. przełom października i listopada. Złodzieje zdają sobie sprawę, że w tym czasie najwięcej osób przychodzi na nekropolie, aby wspomnieć bliskich. Niestety, walka z tym zjawiskiem jest niezwykle trudna, a odzyskanie skradzionych rzeczy niemal niemożliwe.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 262 Kodeksu karnego osoba, która ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. To wyjątkowo surowa kara, znacznie wyższa niż za zwykłą kradzież.