Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 

Oceniła angielski Przemysława Czarnka. "Wyszedł z tego koszmarek"

44

Przemysław Czarnek postanowił skorzystać z obecności Elona Muska w naszym kraju. Zaprosił go na protest pod więzieniami. Dziennikarka przeanalizowała treść zaproszenia. Ocena była miażdżąca.

Oceniła angielski Przemysława Czarnka. "Wyszedł z tego koszmarek"
Przemysław Czarnek (PAP, Marcin Obara)

Przylot do naszego kraju Elona Muska wywołał ogromne poruszenie, także dlatego, że początkowo nie znaliśmy powodu jego wizyty. W końcu okazało się, że właściciel Space X pojawi się w Polsce, żeby wciąć udział w sympozjum poświęconym antysemityzmowi. Z informacji przekazanych przez "Bloomberga" wynika, że miliarder będzie brał udział w panelu poświęconemu kwestii antysemityzmu w internecie.

Z obecności Muska w naszym kraju postanowił skorzystać były minister edukacji. Za pośrednictwem platformy X Przemysław Czarnek zaprosił miliardera do wzięcia udziału w proteście pod więzieniami, w których wyrok odsiadują Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Wspomniał także, że osadzeni są więźniami politycznymi, a obecna koalicja rządząca przypuściła atak na media, sądy i "szeroko rozumianą wolność".

Przemysław Czarnerk zwrócił się do Elona Muska w języku angielskim. I to właśnie umiejętności językowe Czarnka wzięła pod lupę dziennikarka Joanna Kędzierska. Niestety polityk nie mógł liczyć na wysoką ocenę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Porażka PiS. "Więźniów politycznych" nie "kupuje" nawet ich elektorat

Oceniła językowe umiejętności Przemysława Czarnka. "Kupa błędów w każdym zdaniu"

Joanna Kędzierska nie miała wątpliwości, że były szef resortu edukacji nie poradził sobie najlepiej z zadaniem napisania wiadomości w języku angielskim. - Wyszedł z tego językowy koszmarek. Kupa błędów w każdym zdaniu - napisała na platformie X i przystąpiła do ich wyliczenia.

Z językowych grzeszków byłego ministra najmniejszym wydaje się brak dużej litery na początku zdania. Dziennikarka zwróciła uwagę, że zdania są pozbawione szyku angielskiego, a wtrącenie zwrotu "on behalf" w środku wypowiedzi "zmieniła zdanie w bełkot". Dodała też, że Czarnek użył nieodpowiedniego czasu.

Joanna Kędzierska zakreśliła na czerwono wszystkie błędy popełnione przez ministra Czarnka, wskazując w swoim poście poszczególne błędy i właściwe formy i słowa, jakich powinien użyć. - Co za nieuctwo - skwitowała dziennikarka.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić