Od 13 lat żyją za rusztowaniem. Dramat w Katowicach

Katowicki blok od lat stoi w rusztowaniach, a termomodernizacja utknęła. Mieszkańcy mówią o ciemnościach, zalaniach i kosztach. - Jest depresyjnie tak, że czasami nie chce się wracać do domu. Nawet jak mam dzień wolny, to uciekam. Jadę do znajomych, idę do parku czy robię coś innego - opowiada pani Izabela dla TVN Uwaga.

.Od 13 lat żyją za rusztowaniem. Dramat w Katowicach
Źródło zdjęć: © Facebook, Wikipedia | TVN Uwaga
Jakub Artych

Blok w centrum Katowic od lat obrósł ponad dwudziestometrowym rusztowaniem. Dla przechodniów to anegdota o "wiecznym remoncie", dla lokatorów - codzienność pełna uciążliwości. Termomodernizacja z przerwami trwa już 13 lat, a ostatnie rusztowanie stoi ponad 3 lata. Mieszkańcy opowiadają o braku światła, zalaniach i rosnących rachunkach.

W pochmurny, jesienny dzień jest gehenna, ciemność, nie widać nic. Ale nawet w słoneczny dzień mam w mieszkaniu półmrok. A wynika to z tego, co mam za oknem - mówi pani Izabela dla TVN Uwaga.

Pani Izabela pracuje na zmiany jako pielęgniarka. Jak mówi, od ponad trzech lat żyje w półmroku przez płachtę zasłaniającą rusztowanie na jej piętrze. Zaczęła nagrywać filmiki, bo znajomym trudno było uwierzyć w skalę problemu.

Urlop po sezonie. Które miejsca chętnie wybierają Polacy?

Jest depresyjnie tak, że czasami nie chce się wracać do domu. Nawet jak mam dzień wolny, to uciekam. Jadę do znajomych, idę do parku czy robię coś innego - opowiada pani Izabela.

Uciążliwości przekładają się też na koszty życia. - Moje rachunki za energię elektryczną drastycznie wzrastają. Najbliższy rachunek mam 280 zł i tak będę płaciła do końca roku - mówi pani Izabela.

Lokatorzy wyliczają, że rusztowanie stało się zaproszeniem dla ptaków i złodziei. Na konstrukcji gnieżdżą się ptaki, a odchody są niemal wszędzie. Zdarzały się próby włamań, a woda dostaje się do części mieszkań.

Zalania wodami opadowymi mieliśmy minimum cztery, pięć razy w roku. Wszędzie pojawiał się grzyb. Woda ściekała za meblami, czego nie widzieliśmy. Panele nam puchły, a meble trzeba było usunąć. Same nowe meble kosztowały około 10 tys. zł plus podłoga i malowanie to następne 10 tys. - wylicza pan Sławomir.

Od 13 lat żyją za rusztowaniem. To był początek kłopotów

Początek kłopotów sięga termomodernizacji sprzed kilkunastu lat. Dwa lata po dociepleniu tynk zaczął pękać. Jak twierdzą mieszkańcy, ta sama firma wykonywała izolacje balkonów i tarasów.

Według pana Sławomira to z tarasu piętro wyżej woda ma wdzierać się do jego mieszkania. Sprawa trafiła do nadzoru budowlanego.

Warstwa ocieplenia odrywa się łącznie z klejem. To oznacza, że najprawdopodobniej podłoże zostało źle przygotowane. Na styku styropian, wełna pęknięcie czy wybrzuszenie jest bardzo poważne. Tam się dłoń mieści - mówi Mirosław Skórski z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Katowicach.

Po decyzji nadzoru budowlanego spółdzielnia rozstawiła kolejne rusztowanie, by zabezpieczyć elewację. Od tamtej pory mija ponad 3 lata i - jak mówią mieszkańcy - nic się nie dzieje. Lokatorzy płacą fundusz termomodernizacyjny i czują bezsilność.

Mieszkańcy nie są pozostawieni sami sobie. Na miejscu jesteśmy niemal codziennie, pracownicy administracji są tam prawie codziennie - odpiera zarzuty Piotr Biernat, rzecznik Spółdzielni Mieszkaniowej "Górnik" w Katowicach. - Niestety, i my, i mieszkańcy musimy czekać. To nie była łatwa decyzja, żeby postawić tam rusztowanie. Ale to była jedyna decyzja, żeby nikomu się nic nie stało - przekonuje Biernat.

Mieszkańcy mówią, że do czynszu dopłacają na fundusz, a jednocześnie ponoszą koszt wieloletniego wynajmu rusztowania. - Nie wiem, ile razy pytałam w spółdzielni, kiedy rusztowanie zostanie usunięte. Nawet nie policzę. Zawsze słyszę, że nie wiedzą, że postępowanie trwa - denerwuje się pani Izabela.

Spółdzielnia po latach sporu skierowała pozew przeciwko wykonawcy. Firma, wyłoniona w przetargu, zainkasowała ponad 1,3 mln zł. Reporterzy odwiedzili adresy rejestrowe, ale bez efektu. Telefonicznie udało się skontaktować z właścicielem, ale nie zajął stanowiska. Pytanie mieszkańców, czemu nie zatrudniono innej ekipy do pilnych napraw, rzecznik spółdzielni tłumaczył tokiem procesu.

Nie mogliśmy wynająć innej firmy, w ogóle zająć się naprawą czy remontem elewacji dlatego, że zgodnie z decyzją sądu musieliśmy zabezpieczyć dowody źle wykonanej pracy. Podjęcie jakiejkolwiek czynności groziłoby zatarciem dowodów - stwierdza Piotr Biernat.

Sąd widzi to inaczej. - Sąd nigdy nie wydał zakazu, który zakazałby spółdzielni wykonywania prac. To spółdzielnia wybrała taką drogę procesową, do czego ma święte prawo, ale równie dobrze mogła wybrać inną drogę prawną. A mianowicie taką, że się robi na swój koszt i następnie w drodze sądowej odzyskuje się pieniądze od pozwanego -mówi Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

Wydatki rosną. Spółdzielnia zapłaciła ponad 1,3 mln zł za ocieplenie i ok. 500 tys. zł za zabezpieczenie elewacji rusztowaniem. Szacunki dotyczące usunięcia i utylizacji starego ocieplenia oraz wykonania nowej elewacji mówią o 2–3 mln zł. Całość może sięgnąć nawet 5 mln zł.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 15.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 15.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Europa planuje misję wojskową na Ukrainie? Szczegóły rozmów w Berlinie
Europa planuje misję wojskową na Ukrainie? Szczegóły rozmów w Berlinie
Śmiertelny wypadek na Orlej Perci. Nie żyje 20-latek. Podróżował samotnie
Śmiertelny wypadek na Orlej Perci. Nie żyje 20-latek. Podróżował samotnie
Powódź zabrała im dojazd do domu. "Gmina nie ma możliwości odbudowania"
Powódź zabrała im dojazd do domu. "Gmina nie ma możliwości odbudowania"
Mieli zabić 70 jaskółek w Umianowicach. Jest akt oskarżenia
Mieli zabić 70 jaskółek w Umianowicach. Jest akt oskarżenia
Zmarła 37-letnia ofiara pożaru w Gęsi. Osierociła 15-letniego syna
Zmarła 37-letnia ofiara pożaru w Gęsi. Osierociła 15-letniego syna
Skandaliczne słowa Trumpa po śmierci Reinera. "Doprowadzał ludzi do szaleństwa"
Skandaliczne słowa Trumpa po śmierci Reinera. "Doprowadzał ludzi do szaleństwa"
Ukraińskie drony w akcji. Rosyjski okręt podwodny nie miał szans
Ukraińskie drony w akcji. Rosyjski okręt podwodny nie miał szans
Młody Jezus bez brody. Odkrycie archeologów zadziwia
Młody Jezus bez brody. Odkrycie archeologów zadziwia
Zagrożenie w Tatrach. TPN ostrzega narciarzy
Zagrożenie w Tatrach. TPN ostrzega narciarzy
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Atak terrorystyczny w Sydney. Są nowe informacje ws. zamachowca
Atak terrorystyczny w Sydney. Są nowe informacje ws. zamachowca