Mofetę znajdującą się w małej miejscowości Jastrzębik k. Muszyny w Beskidzie Sądeckim na tapet wziąć postanowił pan Dariusz Kamiński, który za pośrednictwem Facebooka dzieli się różnymi ciekawostkami historycznymi i geograficznymi.
Giną tu owady i ptaki, w dzień i w nocy słychać dziwne bulgotanie, a woda sprawia wrażenie, jakby nieustannie się gotowała - choć jest lodowata, jak na górski strumień przystało. Zamieszkujący okolicę Łemkowie zawsze twierdzili, że to nic innego jak oddech piekła - zrelacjonował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawni mieszkańcy tych terenów wierzyli, że mofeta to miejsce, gdzie "oddycha piekło". W przeszłości odnotowano przypadki śmierci zwierząt, a nawet ludzi, w wyniku zatrucia dwutlenkiem węgla, który gromadził się w nisko położonych miejscach, takich jak piwnice czy studnie.
Gaz udusił niegdyś właścicielkę jednej z piwniczek oraz człowieka kopiącego studnię. Aktualnie piwnice są betonowe i uszczelniane, dzięki czemu nie dochodzi do takich tragedii.
Czytaj także: Pracownik Lidla przyłapany. Sieć reaguje. "Przepraszamy"
Czym jest mofeta?
Mofeta to naturalny wyziew gazowy, głównie dwutlenku węgla, który wydobywa się z głębi ziemi przez szczeliny skalne. W przypadku mofety w Jastrzębiku, ilość wydobywającego się gazu szacuje się na około 10 metrów sześciennych na minutę, a powierzchnia zjawiska wynosi około 25 metrów kwadratowych.
Gaz ten jest cięższy od powietrza, co sprawia, że gromadzi się przy ziemi, stanowiąc potencjalne zagrożenie dla ludzi i zwierząt.
Mofeta znajduje się w pobliżu drogi łączącej Jastrzębik i Złockie. Samochód można zaparkować na poboczu, obok tablicy informacyjnej. Miejsce jest dostępne dla turystów przez całą dobę i nie wymaga opłat za wstęp.
Czytaj także: Kierowca bmw docisnął hamulec. Nagranie z Warszawy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.