Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Ojciec zabójcy 11-letniego Sebastiana: "To po prostu nie jest mój syn"

489

W Sosnowcu rozegrał się prawdziwy dramat. Tomasz M. porwał i brutalnie zamordował 11-letniego Sebastianka. Ojciec oprawcy powiedział o swoich trudnych relacjach z synem.

Ojciec zabójcy 11-letniego Sebastiana: "To po prostu nie jest mój syn"
Szczery wywiad ojca zabójcy 11-letniego Sebastiana (Policja)

Tomasz M. od dawna budził niepokój wśród tych, którzy go otaczali. Sąsiedzi wspominali o tym, jak chwalił się bronią, którą ma w mieszkaniu lub gdy mówił, że nie chce sypiać z kobietą, bo woli małych chłopców. Nikt jednak nie brał jego słów na serio. Wszyscy myśleli, że mężczyzna "jest po prostu dziwny".

Tomasz M. stwarzał problemy już jako dziecko. Wspomniał o tym jego ojciec, który udzielił szczerego wywiadu dla "Uwaga TVN".

Z synem od dziecka były problemy. Na początku były to drobne włamania, kradzieże. Dochodziło do sytuacji, że jak widziałem na osiedlu stłuczoną szybę to jechałem w ciemno na policję i zazwyczaj miałem rację - wspomina.

Największy konflikt między mężczyznami pojawił się w 2013 roku. Poszło o wspólny zakład optyczny. Ojciec 41-latka został wyrzucony z prowadzenia biznesu. I tak kontakt się urwał.

Na co dzień to pracowity, normalny, niegłupi człowiek, ale wstępowało w niego drugie oblicze, drugie ja - mówi ojciec zabójcy Sebastianka.

Dziś mężczyzna nie może uwierzyć w to, co się stało. Powiedział w programie, że syn skrzywdził go dla pieniędzy, ale nie rozumie, dlaczego krzywdził dzieci. Przyznał, że trudno wyrzec się własnego dziecka, nawet w takiej sytuacji.

Nie wiem, czy powinienem go jeszcze nazywać swoim synem. Wyrzekać się własnego syna, nawet w takiej sytuacji to bardzo trudne - mówi ojciec Tomasza M. w rozmowie z "Uwaga TVN".

Tomasz M. w 2008 roku uprowadził 9-letniego wówczas Dawidka. Chłopiec kilka godzin spędził w pokoju pełnym kamer i aparatów, a oprawca kazał mu się rozebrać. Został skazany na dwa lata w zawieszeniu. Matka chłopca do dziś żałuje tak niskiego wyroku. Kobieta zastanawia się, ile dzieci jeszcze ucierpiało z powodu Tomasza M. Uważa, że mogło być ich więcej, ale zostały zastraszone.

Zastanawiałem się nie raz, dlaczego mój syn poszedł taką drogą w życiu, ale jedyne, co wymyśliłem, to że to po prostu nie jest mój syn - podsumowuje ojciec Tomasza M.
Zobacz także: Majątek rodzin polityków powinien zostać upubliczniony? "Nie miałbym z tym problemu"
Autor: MMC
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 15.02.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Dokumentował wieczorny spacer po Krupówkach. Nagle rozgorzała awantura
Tragiczny finał wakacji na Zanzibarze. Żona zmarłego zabrała głos
Żyje bez dachu nad głową. Policjanci nawet się nie wahali
Papież Franciszek w szpitalu. Od tego zależy, czy tam zostanie
Nie mieli tego w mieszkaniu. Tragiczny finał
Zginęło 49 osób. Mija 46 lat od tragedii w warszawskiej Rotundzie
Ewakuacja blisko 100 turystów w Białce Tatrzańskiej. W pensjonacie pojawił się dym
Ewaryst Lossow nie żyje. Był domniemanym synem siostry zakonnej
Jest 600 tys. razy większa od Słońca. Kolizja może nastąpić szybciej, niż sądzono
Fałszywe zebry w chińskim zoo. Chcieli przyciągnąć zwiedzających
Zostawiła zakupy na tarasie. Dydelf zjadł niemal cały tort czekoladowy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić