Ojciec zabójcy 11-letniego Sebastiana: "To po prostu nie jest mój syn"

W Sosnowcu rozegrał się prawdziwy dramat. Tomasz M. porwał i brutalnie zamordował 11-letniego Sebastianka. Ojciec oprawcy powiedział o swoich trudnych relacjach z synem.

11-letni Sebastian zginął z rąk Tomasza M.Szczery wywiad ojca zabójcy 11-letniego Sebastiana
Źródło zdjęć: © Policja

Tomasz M. od dawna budził niepokój wśród tych, którzy go otaczali. Sąsiedzi wspominali o tym, jak chwalił się bronią, którą ma w mieszkaniu lub gdy mówił, że nie chce sypiać z kobietą, bo woli małych chłopców. Nikt jednak nie brał jego słów na serio. Wszyscy myśleli, że mężczyzna "jest po prostu dziwny".

Tomasz M. stwarzał problemy już jako dziecko. Wspomniał o tym jego ojciec, który udzielił szczerego wywiadu dla "Uwaga TVN".

Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie

Z synem od dziecka były problemy. Na początku były to drobne włamania, kradzieże. Dochodziło do sytuacji, że jak widziałem na osiedlu stłuczoną szybę to jechałem w ciemno na policję i zazwyczaj miałem rację - wspomina.

Największy konflikt między mężczyznami pojawił się w 2013 roku. Poszło o wspólny zakład optyczny. Ojciec 41-latka został wyrzucony z prowadzenia biznesu. I tak kontakt się urwał.

Na co dzień to pracowity, normalny, niegłupi człowiek, ale wstępowało w niego drugie oblicze, drugie ja - mówi ojciec zabójcy Sebastianka.

Dziś mężczyzna nie może uwierzyć w to, co się stało. Powiedział w programie, że syn skrzywdził go dla pieniędzy, ale nie rozumie, dlaczego krzywdził dzieci. Przyznał, że trudno wyrzec się własnego dziecka, nawet w takiej sytuacji.

Nie wiem, czy powinienem go jeszcze nazywać swoim synem. Wyrzekać się własnego syna, nawet w takiej sytuacji to bardzo trudne - mówi ojciec Tomasza M. w rozmowie z "Uwaga TVN".

Tomasz M. w 2008 roku uprowadził 9-letniego wówczas Dawidka. Chłopiec kilka godzin spędził w pokoju pełnym kamer i aparatów, a oprawca kazał mu się rozebrać. Został skazany na dwa lata w zawieszeniu. Matka chłopca do dziś żałuje tak niskiego wyroku. Kobieta zastanawia się, ile dzieci jeszcze ucierpiało z powodu Tomasza M. Uważa, że mogło być ich więcej, ale zostały zastraszone.

Zastanawiałem się nie raz, dlaczego mój syn poszedł taką drogą w życiu, ale jedyne, co wymyśliłem, to że to po prostu nie jest mój syn - podsumowuje ojciec Tomasza M.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody