Oskarżono księdza o molestowanie 15-latka. Proces dobiegł końca
Zakończył się proces proboszcza z Częstochowy oskarżonego o molestowanie nastoletniego chłopca. Sprawa toczyła się przy zamkniętych drzwiach. Duchowny utrzymywał, że jest niewinny, a postawione mu zarzuty to efekt pomówień. Wyrok zostanie opublikowany 31 lipca.
Informacje o możliwych niewłaściwych relacjach jednego z częstochowskich proboszczów z osobami nieletnimi zaczęły docierać do władz kościelnych pod koniec 2022 roku.
Zaniepokojeni rodzice zgłosili swoje obawy bezpośrednio metropolicie częstochowskiemu, arcybiskupowi Wacławowi Depo. Po przeprowadzeniu wstępnego, wewnętrznego dochodzenia, kuria zdecydowała się (w styczniu 2023 roku) zawiadomić prokuraturę.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Proces przed Sądem Rejonowym w Częstochowie rozpoczął się w maju 2024 roku i trwał ponad rok. Ostatnia rozprawa w procesie księdza, która odbyła się 17 lipca, została przeprowadzona przy zamkniętych drzwiach - informuje "Gazeta Wyborcza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sędzia, uwzględniając stopień skomplikowania sprawy oraz jej delikatny charakter, postanowił odroczyć ogłoszenie wyroku o dwa tygodnie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", wcześniej, na wniosek oskarżonego, proces został utajniony.
Obrońca duchownego, mecenas Jarosław Dawid, uzasadniał to m.in. obecnością w aktach sprawy opinii sądowo-seksuologicznej, która porusza szczególnie wrażliwe kwestie. Sędzia Wojciech Mrozowski uznał, że już wcześniej brał to pod uwagę — także ze względu na ochronę dóbr osobistych pokrzywdzonego nastolatka.
Oskarżony ksiądz od początku utrzymuje, że jest ofiarą i nie popełnił żadnego przestępstwa. To stanowisko potwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przed ostatnim spotkaniem w sądzie.
Jestem niewinny, zostałem oskarżony na podstawie pomówień — stwierdził.
Dwaj nastoletni chłopcy, którzy zostali wskazani jako potencjalni pokrzywdzeni, zostali przesłuchani w trybie sądowym. Śledczy uznali, że w przypadku jednego z nich mogło dojść do zachowań o charakterze seksualnym.
Księdzu przedstawiono dwa poważne zarzuty dotyczące nadużyć. Pierwszy z nich, oparty na art. 200 §1 Kodeksu karnego, dotyczy podejrzenia dokonania innych czynności seksualnych wobec osoby, która nie ukończyła 15. roku życia.
Możliwa kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Drugi zarzut, wynikający z art. 197 §2 k.k., odnosi się do sytuacji, gdy pokrzywdzony był już starszy. Za to grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Oskarżony ksiądz odsunięty od części obowiązków
Z relacji "Gazety Wyborczej" wynika, że wielu parafian nie uwierzyła w zarzuty wobec proboszcza, ale po postawieniu oskarżeń niektórzy rodzice zaczęli mieć wątpliwości, czy powinien prowadzić przygotowanie do Pierwszej Komunii. Znów zwrócili się do kurii. Przekazała obowiązki innemu duchownemu.
W sierpniu 2024 roku, w trakcie trwania procesu, w parafii oskarżonego kapłana opracowano i wdrożono dokument określający zasady ochrony dzieci i dorosłych na ich terenie.