"Papierosy albo kula w łeb". To robią Rosjanie po powrocie z wojny

Rosyjski żołnierz zaczął strzelaninę w supermarkecie na północy Moskwy. Mężczyzna żądał od dwóch pracownic, aby dały mu papierosy, grożąc przy okazji bronią. Po tym, jak odmówiły, wyciągnął pistolet. Nikomu nic się nie stało, a sprawca został zatrzymany.

"Papierosy albo kula w łeb". To robią Rosjanie po powrocie z wojny
Rosjanin zaatakował sprzedawczyni w sklepie (Twitter)

Jak podają rosyjskie kanały na Telegramie, do zdarzenia doszło wieczorem 6 stycznia w jednym z supermarketów na północy Moskwy. Sprawcą okazał się Piotr Miaczin, żołnierz jednostki wojskowej nr 3179 Rosgwardii. Mężczyzna dwukrotnie był na wojnie w Ukrainie i niedawno wrócił do swojego kraju.

"Papierosy albo kula w łeb"

Miaczin miał wyjść z domu i udać się do najbliższego sklepu. Rosjanin dziwnie się zachowywał, na nogach miał tylko kapcie, a w dłoniach pistolet. Jak opisuje jeden z pracowników sklepu, przy kasie były dwie kobiety. Mężczyzna położył broń na stole i rzucił 200 rubli. Chciał, żeby sprzedano mu paczkę papierosów, ale bez 19 rubli, bo zabrakło mu pieniędzy.

Powiedział: "papierosy albo kula w łeb". Kobieta pomyślała, że tak sobie żartuje, a on złapał i zaczął strzelać w sufit, jednocześnie przeklinając wszystkich pracowników sklepu – powiedział jeden z pracowników supermarketu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Z taką siłą zaatakuje Rosja? Generał o dacie i kluczowym Krymie

Przedstawiciele Rosgwardii chcą ukryć problem

Kobietom udało się wysłać żołnierza na zewnątrz i wezwać policję. Ten nadal strzelał, stojąc już w pobliżu supermarketu, gdzie został zatrzymany przez funkcjonariuszy organów ścigania. Przeciwko żołnierzowi sił specjalnych wszczęto postępowanie karne na podstawie artykułu Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej, mówiącego o chuligaństwie".

Funkcjonariusze skonfiskowali jego broń palną z wyciętymi numerami, podobną do rewolweru, oraz naboje. Po incydencie do sklepu zaczęli przychodzić przedstawiciele Rosgwardii z prośbą o "rozwiązanie problemu", czyli go ukryć. Według sprzedawczyń przyszedł nawet dowódca jednostki, w której służył sprawca.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Zespół stresu pourazowego

Dziennikarz BBC Kevin Rothrock podkreśla, że takie zachowanie Rosjanina może być spowodowane zespołem stresu pourazowego. To zaburzenie psychiatryczne, które może wystąpić u osób, które doświadczyły lub były świadkami traumatycznego zdarzenia.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić