Po ścianach spływała lepka substancja. To znaleźli pod podłogą

Rodzina z Anglii słyszała w swoim domu niepokojące brzęczenie, a niedługo później ze ścian zaczął kapać... miód. Gdy domownicy podnieśli deski podłogowe na piętrze, odkryli, że budynek zamienił się w wielki ul.

Małżeństwo znalazło pod podłogą wielkie plastry miodu Małżeństwo znalazło pod podłogą wielkie plastry miodu
Źródło zdjęć: © SWNS, newspix.pl | Kate Dempsey

Kate Dempsey i jej mąż Andrew zaczęli zauważać dziwne zjawiska w swoim domu z Folkestone w Anglii. Na wewnętrznych ścianach pojawiały się ciemne, wilgotne plamy, które z czasem się powiększały.

Początkowo para myślała, że to zwykła wilgoć. Prawda była jednak zupełnie inna.

Wszystko zaczęło się podczas naprawdę upalnego lata zeszłego roku. Zauważyliśmy ciemną lepką substancję kapiącą ze ściany naszej sypialni. Doszło do tego, że nie mogliśmy już tego ignorować. Powąchałam to i posmakowałam, i to był miód - Kate powiedziała SWNS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pszczoły kontra szerszeń. Niezwykłe stracie owadów

Miód ściekał po ścianach. Pszczoły zamieszkały w podłodze

Dwójka była w szoku. Postanowiła zdjąć deski podłogowe na piętrze, żeby przekonać się, skąd w ich domu wzięła się ta słodka substancja. To, co małżeństwo odnalazło pod podłogą, wprawiło ich w osłupienie.

Okazało się, że między deskami zagnieździły się pszczoły. Owady uczyniły sobie z budynku wielki ul. Para odkryła olbrzymie, 6-metrowe plastry miodu, całe litry słodkiego płynu, a do tego mnóstwo pszczół i larw.

Wydawało się, że to nie ma końca, to było absolutnie obrzydliwe. Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego. Sama objętość ula była ogromna. Odcinaliśmy te deski podłogowe i pojawiało się coraz więcej plastra miodu - relacjonowała Kate.

Dempsey'e próbowali znaleźć firmę, która zlikwidowałaby ul, ale prace wyceniono na 10 tys. funtów (ok. 50 tys. zł). Para poprosiła więc o pomoc przyjaciół, z którymi wspólnie, systematycznie pozbywali się kolejnych kawałków plastra miodu spod desek podłogowych. Proces trwał aż 4 tygodnie.

Ciągle znajdowaliśmy coraz więcej, nad naszym oknem jest kawałek dachu, który też był pełen złotego miodu. Można sobie wyobrazić bałagan. To było okropne - powiedziała Kate.

Teraz małżeństwo nagłaśnia swój przypadek w mediach, by przestrzec innych ludzi. Kate zachęca osoby mieszkające w domach, by nie lekceważyły niepokojących oznak i regularnie sprawdzały budynki. Szkody, które potrafią wyrządzić pszczoły, są nie tylko uciążliwe, ale także kosztowne.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi