aktualizacja 

Podczas sprzątania strychu znaleźli starą maskę. Myśleli, że jest bezwartościowa

15

Historia z Francji wprawia w osłupienie. Małżeństwo emerytów sprzedało lokalnemu handlarzowi bezwartościową - ich zdaniem - afrykańską maskę za 150 dolarów. Okazało się, że niepozorny artefakt był wart miliony. Teraz para walczy ze sprzedawcą, twierdząc, że została perfidnie oszukana.

Podczas sprzątania strychu znaleźli starą maskę. Myśleli, że jest bezwartościowa
Maska znaleziona na strychu okazała się warta miliony euro (Twitter, Unsplash)

W 2021 roku podczas robienia porządków w swoim domu w Montpellier małżeństwo emerytów natknęło się na kilka antyków, w tym m.in. na starą maskę z Gabonu. Para poprosiła antykwariusza o wycenę i ostatecznie odsprzedała mu afrykańską maskę za 150 euro, ciesząc z zarobienia na "bezwartościowym" przedmiocie.

Myśleli, że to śmieć. Teraz sądzą się z handlarzem

Podana przez handlarza cena nie była jednak zgodna z rzeczywistą wartością maski. Jakiś czas później seniorzy ujrzeli swoją maskę na aukcji. Antykwariusz sprzedał ją w marcu 2022 roku za... 4,2 mln euro (ponad 19 mln zł).

Okazało się, że emeryci przez lata trzymali na strychu bardzo rzadki egzemplarz obrzędowej maski plemienia Fang z XIX wieku, która niegdyś służyła jako inspiracja wielkim artystom, takim jak np. Pablo Picasso. ​​"Tylko kilkanaście sztuk istnieje na całym świecie w muzeach i kolekcjach" - podaje "Insider".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Seria odkryć w Janowie Podlaskim. Cenne zabytki wykopane z ziemi

Teraz emeryci pozywają handlarza na 5,2 mln euro za rzekome oszukanie ich poprzez zatajenie wiedzy o wartości przedmiotu.

Z akt sądowych wynika, że ​​sprzedawca nie wystawił przedmiotu w swoim sklepie, lecz z kontaktował się z kilkoma domami aukcyjnymi. Miał przeczucie, że każdy zaniżał cenę i w końcu poddał maskę datowaniu radiowęglowemu. Dopiero to pozwoliło na oszacowanie jej prawdziwej wartości.

Para twierdzi ponadto, że ​​handlarz zwrócił się również do ich ogrodnika, aby uzyskać więcej informacji na temat ich rodziny i pochodzenia oraz zweryfikować autentyczność dzieła przed skonsultowaniem się z domami aukcyjnymi. Następnie miał podzielić się pieniędzmi z ogrodnikiem.

Sąd niższej instancji początkowo stanął po stronie handlarza, nakazując parze zapłatę około 3200 dolarów odszkodowania i kosztów sądowych. Para odwołała się jednak od wyroku i sprawa pozostaje otwarta. Sąd apelacyjny zabezpieczył tymczasowo pieniądze ze sprzedaży maski.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić