Policyjna impreza zakończona bijatyką o żonę. Prokurator stawia zarzuty
Na początku lutego pod Kaliszem, podczas domowej imprezy, doszło do awantury dwóch policjantów o żonę jednego z nich. Gotowy jest akt oskarżenia w tej sprawie. Jeden z mundurowych odpowie między innymi za uszkodzenia samochodu i groźby pozbawienia życia.
Do bijatyki doszło na początku lutego br. w Pruszkowie pod Kaliszem. W imprezie urodzinowej brali udział m.in. pracownicy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Między dwoma policjantami doszło do poważnej awantury, która przerodziła się w bójkę.
Do bijatyki między policjantami miało dojść z powodów obyczajowych. Jak dowiedział się PAP, jeden z nich miał zaczepiać żonę drugiego z mężczyzn. Kiedy kobieta poinformowała męża o nieobyczajnym zachowaniu jego kolegi, doszło pomiędzy nimi do awantury i bójki.
Ten wątek przez kilka miesięcy badała prokuratura. Z uwagi na rozbieżności w zeznaniach złożonych przez sprawcę i pokrzywdzonego, prokurator postanowił powołać na świadków dzieci stron.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersja wokół nowego członka KRS. Poseł KO broni kolegi
Po kilku miesiącach śledztwa udało się utworzyć akt oskarżenia w tej sprawie. Prokurator Rejonowy w Ostrowie Wlkp. postanowił umorzyć śledztwo wstępnie prowadzone przeciwko 33-letniemu mężczyźnie, ale wszczął sprawę przeciwko drugiemu policjantowi, któremu postawiono aż cztery zarzuty.
Wspomniane zarzuty to: grożenie pozbawienia życia, spowodowanie obrażeń u dwóch osób (dwa zarzuty) i umyślne uszkodzenie samochodu. W przypadku uszkodzeń wyceniono je na 16 tysięcy złotych. 37-latek nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył zażalenie.
Warto podkreślić, że już wcześniej komendant policji w Kaliszu dyscyplinarnie zwolnił ze służby tego funkcjonariusza.
Powtórka z 2022 roku
Do podobnego zdarzenia doszło w 2022 roku, gdy ćwiczenia oddziału prewencji w Warszawie zakończyły się awanturą. W trakcie szkolenia jeden z policjantów poważnie zaatakował funkcjonariuszkę. W jej obronie ruszyli w jego kierunku inni mundurowi.
Czytaj także: Wystąpienie Hołowni. Korwin-Piotrowska reaguje