oprac. Arkadiusz Jastrzębski| 
aktualizacja 

Pościg za porsche na rynku w Poznaniu. "Ludzie uciekali na boki"

30

Zarzut sprowadzenia zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym może usłyszeć 47-latek, który porsche uciekał przed południem w niedzielę uliczkami śródmieścia Poznania. Mężczyzna wjechał na rynek między pieszych. Podczas pościgu staranował radiowozy.

Porsche nie zmieściło się w bramę prowadzącą do parku przy ul. Podgórnej
Porsche nie zmieściło się w bramę prowadzącą do parku przy ul. Podgórnej (Straż Miejska w Pozaniu)

Porsche cayenne w okolicach ronda Rataje najpierw próbował zatrzymać patrol straży miejskiej. Kiedy to się nie udało, mundurowi wezwali na pomoc policję. Z relacji świadków wynika, że kierowca jechał pod prąd m.in. ulicą Zamenhofa.

- Podczas ucieczki auto zderzyło się z dwoma radiowozami i samochodem straży miejskiej - mówi Wirtualnej Polsce podkom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.

Mężczyzna wjechał porsche też na płytę Starego Rynku i deptak, gdzie obowiązuje zakaz ruchu aut i chodzą piesi. - Zasuwał tak, że ludzie uciekali we wszystkich kierunkach - powiedział reporterowi RMF FM świadek pościgu

Porsche "zatrzymało się" dopiero na bramie Parku Chopina.

Kierowca auta z tablicami rejestracyjnymi z Gdyni został zatrzymany.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

- Okazało się, że za kierownicą siedział 47-letni mieszkaniec podpoznańskiej miejscowości. Był trzeźwy - nie wiadomo jeszcze, dlaczego uciekał. Będzie dopiero przesłuchany - dodaje policjant.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Mężczyźnie pobrano krew do badań, żeby sprawdzić, czy nie był pod wpływem narkotyków.

Poznańska policja apeluje do świadków, żeby zgłaszali się do komisariatu Stare Miasto.

W zależności od zarzutów, które usłyszy 47-latek, może mu grozić kara nawet 5 lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Zobacz także: A jaka jest Twoja Polska? Napisz do WP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić