"Próba oszustwa". Turysta w Stegnie usłyszał cenę za przejazd meleksem
Do Stegny w szczycie sezonu pojechał pierwszy i ostatni raz. Turysta na portalu Na Temat napisał, że słynne "paragony grozy" nie tyczą się tylko nadmorskich restauracji i na każdym kroku trzeba uważać, żeby nie dać się naciągnąć. Oburzył się, gdy usłyszał, jakiej kwoty zażądano za przejazd meleksem.
Turysta zazwyczaj wypoczywał nad Bałtykiem poza sezonem. Wtedy nie było tyle słońca, ale plaże nie były pełne tłumów. Tym razem wybrał się w czasie, gdy jest zupełnie inaczej, ale był na to przygotowany.
Zaskoczyło go coś innego. Na łamach NaTemat z przykrością opisał sytuację, gdy chciał wrócić do Stegny — z tamtejszej plaży przeszedł 6 km do Jantaru. Jednym z dostępnych środków transportu był meleks "z dużym głośnikiem i podkręconą muzyką". Okazuje się, że taka podróż mogła słono kosztować.
W czarnym scenariuszu pomyślałem, że 40 zł. To i tak dużo. [...] Pani z pierwszego pojazdu odpowiedziała: 80 zł za osobę! Było nas dwóch, więc ta przyjemność kosztowałaby nas 160 zł. Za dwa bilety do miejscowości 6 km dalej. Pojazdem, z którego łatwiej wypaść niż wygodnie usiąść - relacjonował na łamach portalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego już nie zwiedzicie. Odwiedzamy Ranczowe Wilkowyje
Z oburzeniem dodał, że w przypadku czteroosobowej rodziny taka krótka wycieczka byłaby absurdalnie droga i kosztowałaby aż 320 zł. Ocenił, że 80 zł za osobę jest niedopuszczalne i jego zdaniem "to już była próba oszustwa".
Postanowił wrócić do Stegny pieszo, a przy okazji przyjrzeć się atrakcjom, które spotkał na swojej drodze. Nie dało się ominąć budek z fast foodem i stoisk z pamiątkami, wśród których - jak zaobserwował - sztuczne doczepiane włosy robiły prawdziwą furorę.
Szybko zrozumiałem, dlaczego w powietrzu czuć plastik zamiast smażonej ryby - stwierdził.
Różne ceny przejazdów meleksami po nadmorskich miasteczkach
Nie w każdej miejscowości na polskim wybrzeżu ceny za przejazd meleksem wydają się tak wysokie. W mediach można znaleźć m.in. oferty z Władysławowa i Łeby. Za 20 zł można wykupić bilet całodzienny, w ramach którego są 4 krótkie przejazdy - odległość nie jest jednak sprecyzowana.
30-minutowa wycieczka po Władysławowie to koszt 60 zł od osoby, ale w przypadku większej liczby pasażerów stosuje się rabaty. Po doświadczeniach turysty ze Stegny można przypuszczać, że stawki mogą różnić się nie tylko od miasta, ale także pogody i ilości chętnych.