Próba zabójstwa na drodze? Zwrot akcji ws. wypadku pod Kielcami
Nieoczekiwanie zwykły wypadek stał się niezwykle poważną sprawą dotyczącą nawet usiłowania zabójstwa. 64-letnia kobieta z woj. świętokrzyskiego została aresztowana na trzy miesiące i przyznała się do swojego czynu.
W minioną niedzielę o poranku na ulicy Dużej w Tokarni w powiecie kieleckim doszło do wypadku. Ustalenia będących na miejscu policjantów wskazywały na to, że 64-letnia kobieta kierująca peugeotem zjechała na drugi pas, doprowadzając do czołowego zderzenia z citroenem, prowadzonym przez 77-letniego mężczyznę.
Mundurowi na miejscu przeprowadzili testy na zawartość alkoholu u kierujących. Oboje byli trzeźwi.
Do szpitala przewieziono jednak pięć osób: kierującą z peugeota oraz kierowcę i trzy pasażerki citroena: 70-, 75 i 80-letnią. Obrażenia żadnej z rannych osób nie zagrażały życiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mrożona kawa pistacjowa to hit tego lata. Robię ją na okrągło
Zarzut usiłowania zabójstwa po wypadku
We wtorek po południu kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa czterech osób. Decyzją Sądu Rejonowego w Kielcach została aresztowana na trzy miesiące. 64-latka znajduje się w specjalistycznym szpitalu. Decyzję o postawieniu tych ciężkich zarzutów podjęto po analizie zebranego materiału dowodowego i przesłuchaniu świadków oraz uczestników wypadku.
Czytaj więcej: Cała Polska zobaczyła rajd El Dursi. Korwin-Piotrowska: "Jesteś potencjalną morderczynią"
Jak się okazało zdarzenie to nie było przypadkiem, a celowym działaniem kierującej peugeotem – mówi w rozmowie z "Echo Dnia Świętokrzyskie" mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Kielcach. - Jak wskazują ustalenia śledztwa prowadzonego w tej sprawie przez Prokuraturę Kielce - Zachód, 64 – latka celowo zjechała na przeciwległy pas ruchu, aby doprowadzić do zderzenia pojazdów.
Kobieta przyznała się do tego czynu. Pobudki, jakie nią kierowały, są przedmiotem śledztwa. W sprawie powołani zostali zarówno biegły z zakresu badania wypadków drogowych, jak i psychiatrii - przekazała PAP mł. asp. Perkowska-Kiepas.