Przejęcie mieszkania Jerzego Ż. Prokuratura podjęła decyzję
Prokuratura w Gdańsku wszczęła dochodzenie dotyczące przejęcia mieszkania Jerzego Ż. Sprawa dotyczy podejrzenia oszustwa na szkodę mężczyzny w latach 2012-2017.
Najważniejsze informacje
- Dochodzenie dotyczy przejęcia mieszkania Jerzego Ż. w Gdańsku.
- Podejrzenie oszustwa obejmuje lata 2012-2017.
- Sprawa związana jest z kandydatem na prezydenta RP.
Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście rozpoczęła dochodzenie w sprawie przejęcia mieszkania Jerzego Ż. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Mariusz Duszyński, podejrzenie dotyczy oszustwa na szkodę mężczyzny w latach 2012-2017.
Do prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa. Zawiadomienia złożyli m.in. wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat oraz prezydent Gdańska. Prokurator przeprowadził czynności sprawdzające, gromadząc dokumentację z różnych instytucji.
Po zapoznaniu się z nadesłanymi materiałami oraz przeprowadzeniu czynności przesłuchania w charakterze świadka przedstawiciela zawiadamiającego Prezydenta Miasta Gdańsk prokurator uznał, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i w dniu 13 czerwca 2025 r. wydał postanowienie o wszczęciu dochodzenia w sprawie doprowadzenia J. Ż., w okresie od 24 stycznia 2012 r. do 6 marca 2017 r., w Gdańsku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci prawa własności nieruchomości – podał Duszyński, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nalot dywanowy". Tak reagują w PiS na nowe fakty ws. Nawrockiego
Prokuratura podejrzewa, że Jerzy Ż. mógł zostać wprowadzony w błąd przy zawieraniu umowy sprzedaży nieruchomości. Mężczyzna miał być zapewniony o uiszczeniu pełnej ceny za mieszkanie oraz o zapewnieniu mu opieki, co nie zostało zrealizowane.
Reakcja Karola Nawrockiego
Sprawa związana jest z Karolem Nawrockim, prezydentem elektem, który przejął mieszkanie od Jerzego Ż. Prezes IPN twierdził, że nabycie mieszkania było "zgodne z prawem". Tłumaczył, że "pomógł człowiekowi", kupił od niego mieszkanie i ostatecznie przekazał je na cele charytatywne. Lokal trafił do Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego w Gdyni.
Prokuratura planuje przesłuchania świadków oraz powołanie biegłych. Wyniki tych działań będą kluczowe dla dalszego przebiegu postępowania, w tym ewentualnego przedstawienia zarzutów. Za to przestępstwo grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienie wolności.