Przelali 12 tys. euro i polecieli do Niemiec po mercedesa. Nie zobaczyli go

18

Ponad 12 tysięcy euro straciło małżeństwo z Łomży, które postanowiło kupić samochód wystawiony na jednym z niemieckich portali aukcyjnych. Małżeństwo widziało auto tylko na zdjęciach i na filmie pokazującym pracę silnika. Polacy polecieli nawet do Niemiec, gdzie z lotniska miał ich odebrać sprzedający. Pomimo wpłaconej kwoty nigdy nie zobaczyli samochodu.

Przelali 12 tys. euro i polecieli do Niemiec po mercedesa. Nie zobaczyli go
Przelali 12 tysięcy euro i polecieli do Niemiec po mercedesa. Zostali oszukani (Policja)

Na policję zgłosiła się 34-letnia mieszkanka Łomży. Powiedziała, że z mężem zostali oszukani podczas zakupu samochodu. Para potrzebowała nowego auta, dlatego tydzień wcześniej zainteresowali się ofertą sprzedaży mercedesa zamieszczoną na niemieckim portalu aukcyjnym.

Małżeństwo w mediach społecznościowych skontaktowało się ze sprzedającym, który potwierdził, że oferta nadal jest aktualna. Przysłał im kilka zdjęć samochodu oraz film przedstawiający pracę silnika. To utwierdziło łomżynian w przekonaniu, że to dobra oferta i na podane konto wpłacili 12 tysięcy euro (ponad 57 tysięcy złotych).

Ze sprzedającym samochód mężczyzna umówił się, że odbierze go osobiście w Niemczech. Poleciał na umówione lotnisko, gdzie czekał na sprzedającego. Ten jednak nie przyjechał.

Firma nie istnieje. Mężczyzna stracił ogromne pieniądze

Wtedy mężczyzna zamówił taksówkę i pojechał do siedziby firmy właściciela mercedesa. Tam dowiedział się, że od 2015 roku firma nie istnieje. Pomimo wielokrotnych prób kontaktu, telefonu już nikt nie odebrał i kontakt ze sprzedającym urwał się.

Podany przykład pokazuje, z jakim ryzykiem muszą liczyć się osoby dokonujące zakupów za pośrednictwem sieci. Apelujemy o zachowanie jak najdalej idącej ostrożności i dokładne sprawdzanie wiarygodności sprzedających - apeluje policja na swojej stronie internetowej.

Oszustwa internetowe ewoluują i mogą się znacznie różnić od siebie. Hakerzy wymyślają wciąż nowe sposoby, aby wykorzystać niewiedzę, nieświadomość lub naiwność użytkowników, by wzbogacić się ich kosztem.

Zobacz także: Krzysztof Rutkowski o pieniądzach, autach i Ziobrze
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić