Przerażająca zbrodnia. Dwa dni przed Wielką Sobotą zakatował żonę na śmierć

Opowieść Pameli Bil, córki zakatowanej na śmierć Elżbiety, przeraża. Pani Elżbieta zginęła w tragiczny sposób z rąk własnego męża. Henryk przez cztery lata, które spędził w więzieniu, planował zemstę na żonie - informuje "Fakt".

Pani Pamela z mamąPani Pamela z mamą
Źródło zdjęć: © Facebook Pamela Bil

Pani Elżbieta była w średnim wieku, choć wciąż dbała o siebie i podobała się mężczyznom. Henryka znała od zawsze, mieszkał w pobliskiej miejscowości Ulesie. Spotkali się po latach na imprezie, gdy wraz z córką przeprowadziła się do Legnicy (woj. dolnośląskie).

Początkowo nie mogłam powiedzieć na niego złego słowa. Nie wiedziałam, za co odbywał wyroki, a sprawiał wrażenie inteligentnego, kulturalnego człowieka. Wydawało mi się, że wszystko jest w porządku, że mama wręcz rozkwitła przy młodszym o 10 lat mężczyźnie. Wszystko się zmieniło, kiedy z nami zamieszkał - mówi w rozmowie z "Faktem" Pamela Bil, córka zmarłej pani Elżbiety.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Awantury były na porządku dziennym

Pani Elżbieta i pan Henryk często się kłócili. Zdarzało się, że nawet ją dusił. Gdy córka wezwała policję, uciekł.

W końcu agresor się wyprowadził. To jednak na nic się nie zdało, manipulant doskonale wykorzystywał naiwność i uczucia pani Elżbiety. W końcu wzięli ślub.

Chorobliwa zazdrość

Ze strony Heńka nawet nie mogę nazwać tego miłością, bo to była po prostu chorobliwa zazdrość. Widział rzeczy, których nie było, wmawiał jej zdrady, wymyślał różne rzeczy i ciągle jej robił awantury - wylicza pani Pamela.

Doszło do tego, że pani Elżbieta bała się męża. Wstając do pracy, nie zapalała światła, żeby myślał, że ona jeszcze śpi.

Z czasem jego zachowania stawały się coraz bardziej agresywne. Gdy wyprowadziła się od niego i zamieszkała u córki, nachodził ją, rzucał kamieniami w okna, demolował wszystko, co stało na jego drodze, a nawet usiłował się dostać do mieszkania pani Pameli z nożem - informuje "Fakt".

Po Świętach pani Elżbieta chciała złożyć papiery rozwodowe i odciąć się od toksycznego męża. Nie zdążyła. Mąż brutalnie ją pobił dwa dni przed Wielką Sobotą. Pani Elżbieta miała m.in. złamania kości czaszki z tyłu głowy, przy kręgosłupie i stłuczone płuca.

Henryk został oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Jest tymczasowo aresztowany.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra