"Przeszkoda dla pokoju". Były szef CIA stanowczo w sprawie Ukrainy
David Petraeus, był szef CIA, nie widzi szans na zakończenie wojny w Ukrainie. W rozmowie z ABC News wskazał, że wątpi w spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem. Tego drugiego określił mianem "przeszkody dla pokoju".
Były dyrektor CIA i emerytowany generał armii USA David Petraeus powiedział w niedzielnej rozmowie z ABC News, że nie wierzy w możliwość spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem.
Obecnie nie ma zbyt wielu przesłanek, by w to wierzyć - przyznał David Petraeus. - Myślę, że ostatnie dwa tygodnie powinny jasno pokazać wszystkim, nawet prezydentowi Trumpowi, że pomimo wszystkich jego wysiłków, które oczywiście doceniamy, by zakończyć wojnę i powstrzymać zabijanie, Władimir Putin absolutnie nie ma zamiaru tego zrobić, chyba że otrzyma dodatkowe terytorium, które jest silnie umocnione i o które rosyjskie siły musiałyby walczyć latami w obecnym tempie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W Rosji liczy się tylko siła". Ekspert o szansach na pokój w Ukrainie
Warto zauważyć, że mimo prowadzonych rozmów pokojowych w ostatnich dniach armia rosyjska zintensyfikowała poczynania na froncie oraz ostrzał ukraińskich miast. Rosjanie używali nie tylko dronów, ale także pocisków balistycznych Iskander-M.
Tak szef CIA nazwał Putina
David Petraeus nazwał wprost Władimira Putina "przeszkodą dla pokoju". Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem jest przekazanie Ukrainie jeszcze większej pomocy.
Zniesienie ograniczeń, przejęcie 300 miliardów dolarów zamrożonych rosyjskich rezerw w Europie i przekazanie ich Ukrainie. Nałożenie kolejnych sankcji na Rosję, w tym także na bank Gazpromu, oraz dalsze ograniczenie eksportu ropy - takie rozwiązania wymienił były szef CIA.
Generał odniósł się także do artykułu w Wall Street Journal, według którego Pentagon ogranicza Ukrainie możliwość używania amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu przeciwko celom w Rosji.
To kolejny przykład sytuacji, w której wydaje się, że Pentagon prowadzi politykę sprzeczną ze skłonnościami prezydenta Trumpa. Rozumiem, dlaczego mogliby ograniczać użycie niektórych systemów dalekiego zasięgu przeciwko Rosji, jeśli uważają, że Moskwa wciąż może być skłonna do zawarcia porozumienia. Ale teraz powinno być całkowicie jasne, że tak nie jest, i mam nadzieję, że ta polityka zostanie poddana przeglądowi - wskazał Petraeus w rozmowie z ABC News.
Zdaniem eksperta, prędzej czy później Rosja odczuje skutki strat poniesionych w walce. Szacuje się, że Kreml stracił na wojnie już ponad 1 mln żołnierzy - w tej liczbie mieszczą się zabici i ranni. Połowa z nich nie wróci na front z powodu obrażeń. Rosja ma problemy z siłą roboczą. Wedle Petraeusa, Moskwa szukała nawet kobiet w Afryce, by mogły zastąpić w pracy mężczyzn w różnych gałęziach przemysłu.