Rodzice wywieźli ją do ISIS. 12-latka błaga o powrót do domu

12

Nicole Jack wspólnie z mężem i dziećmi wyjechała do Państwa Islamskiego. Rychło pożałowała tej decyzji – w tragicznych okolicznościach straciła męża i 10-letniego syna. Dziś prosi, aby pozwolono jej i trzem córkom na powrót do Wielkiej Brytanii.

Rodzice wywieźli ją do ISIS. 12-latka błaga o powrót do domu
Nicole Jack razem z rodziną dołączyła do Państwa Islamskiego. Dziś apeluje do rządu Wielkiej Brytanii o zgodę na powrót do kraju (kadr z BBC)

Zarówno Nicole Jack, jak i jej trzy córki – w wieku 7, 9 i 12 lat – pozostają na terenie Syrii. Mieszkają w obozie dla zatrzymanych żon i dzieci bojowników Państwa Islamskiego, którego nie mogą opuścić. Przebywa tam około 16 obywatelek Wielkiej Brytanii i od 35 do 60 niepełnoletnich Brytyjczyków.

Dołączyła do Państwa Islamskiego. Dziś chce wrócić do Wielkiej Brytanii

Nicole Jack i jej mąż zabrali swoje dzieci i wyjechali do Syrii w 2015 roku. Okłamali krewnych, że zamierzają przeprowadzić się do Somalii. Już w 2016 roku mąż Jack zginął w walce. Brytyjka wyszła ponownie za mąż za bojownika z Adila de Montricharda – została powtórnie wdową, gdy de Montricharda, razem z jej 10-letnim synem, zginęli w nalocie.

Rząd Wielkiej Brytanii nie wyraża zgody na powrót Nicole Jack. Decyzja obejmuje również inne osoby, które dołączyły do Państwa Islamskiego – są one postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

Zobacz także: Zobacz też: Laila Shukri: Kobiety mogą wpaść w sidła terrorystów także przez miłość do ekstremisty

Nicole Jack podkreśla, że zgodziła się na wyjazd do Syrii pod presją męża. Jak relacjonowała w rozmowie z BBC, miał grozić, że jeśli żona nie zechce się przeprowadzić, zabierze jej dzieci i dołączy do ISIS.

Chodziło o to, żeby moja rodzina była razem – opowiadała Nicole Jack w rozmowie z BBC.

Wywiadu dla BBC udzieliła nie tylko Nicole Jack, lecz także jej najstarsza córka. 12-latka powiedziała, że tęskni za swoją rodziną oraz marzy o rozpoczęciu nauki w brytyjskiej szkole. Obecnie razem z siostrami uczęszczają do szkoły założonej w obozie przez organizację Save the Children.

Tęsknię za babciami i ciotkami. Chciałabym pójść do szkoły i poznać przyjaciół. Lubię uczyć się różnych rzeczy, na przykład języków. Kiedy uczysz się, twój mózg staje się od tego lepszy. Chcę być mądra, kiedy dorosnę – mówi 12-latka w rozmowie z BBC.

Jednocześnie Jack nie zgadza się, aby córki wróciły do Wielkiej Brytanii bez niej. Jak przekonuje, są tak silnie z nią związane, że rozłąka będzie tragedią.

Jestem przekonana, że jeśli moje dzieci zostaną ode mnie oddzielone, nie będą czuły się stabilnie, ponieważ jesteśmy jednością – twierdzi Nicole Jack (BBC).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić