Rodzinny dramat na Śląsku. Sprzedał dom z żoną i trójką dzieci
Joanna z Tychów (woj. śląskie) znalazła się w dramatycznej sytuacji po tym, jak jej mąż sprzedał ich dom bez jej wiedzy. Sprawa toczy się w sądzie, a kobieta walczy o przyszłość swoją i swoich dzieci - podaje "Fakt".
Najważniejsze informacje
- Kobieta mówi, że dowiedziała się o sprzedaży domu, gdy do środka weszły dwie obce osoby.
- Sąd przyznał alimenty 4,5 tys. zł na trójkę dzieci i obciążył ojca kosztami utrzymania domu na czas rozwodu.
- Nowy właściciel oczekuje wyprowadzki do końca 2025 r. i zapowiada pozew o eksmisję.
W listopadzie tego roku Joanna z Tychów przeżyła szok, gdy dowiedziała się, że jej mąż sprzedał ich dom. Stało się to za jej plecami, a wiadomość ta była dla niej kompletnym zaskoczeniem. Nowi właściciele nakazali jej płacić czynsz za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
Wychodząc z sypialni, natknęłam się na dwie obce mi osoby. Bez pardonu oznajmiły mi, że są nowymi właścicielami domu. Zamurowało mnie. Byłam w szoku, kto ich tu wpuścił? - relacjonuje Joanna w rozmowie z "Faktem".
Okazało się, że jej mąż, z którym jest w trakcie rozwodu, sprzedał ich wspólne mieszkanie bez jej zgody. Nowi właściciele żądają czynszu w wysokości 10 tys. zł miesięcznie, a Joanna wciąż nie widziała żadnego aktu ani umowy potwierdzającej transakcję.
Nowy okręt dla Marynarki Wojennej. ORP Czajka zaprezentowany w Gdańsku
Miejsce, które było dla niej i dzieci ostoją, teraz stało się źródłem stresu i niepewności. Kobieta wspomina w "Fakcie", że problemy zaczęły się, gdy mąż wyznał jej swoje uzależnienie od hazardu i zażądał podpisania umowy znoszącej współwłasność majątkową.
Sprawę komplikują oskarżenia o przemoc i kontrolę, jakie wysuwa pod adresem swojego męża. - Awantury, oskarżenia, przemoc, śledzenie kamerami, wyzwiska w obecności dzieci - dodaje kobieta, opisując trudną sytuację rodzinną.
Sąd przyznał jej alimenty na dzieci w wysokości 4,5 tys. zł, jednak mąż próbował się od tej decyzji odwołać, co zostało przez sąd odrzucone. Teraz kobieta musi opuścić dom do końca roku, a problem z zakwaterowaniem pozostaje nierozwiązany.
Sprzedał dom z żoną i trójką dzieci. Mówi o pieniądzach
Mąż twierdzi, że zapewnił rodzinie odpowiednie zabezpieczenia finansowe i proponował swojej żonie możliwość pozostania w domu pod warunkiem podpisania umowy na pięć lat.
Moja żona ma około 12 tys. zł łącznie z alimentami. Kobiety samotne znajdują się niekiedy w o wiele gorszej sytuacji i radzą sobie - mówi.
Nowy właściciel nieruchomości oświadczył, że nie jest zobowiązany do okazywania umów dotychczasowym mieszkańcom i oczekuje, że Joanna opuści dom, sugerując wynajem mieszkania na wolnym rynku jako tańsze rozwiązanie.