Rosyjska szczepionka na koronawirusa. Ochotnik szczerze o skutkach ubocznych

33

Szczepionkę na koronawirusa jako pierwsi opracowali Rosjanie. Preparat jest w tym momencie na etapie testów. Ochotnicy mogą się już zaszczepić.

Rosyjska szczepionka na koronawirusa. Ochotnik szczerze o skutkach ubocznych
Zdjęcie ilustracyjne. (Getty Images)

Rosyjska szczepionka na koronawirusa budzi wiele wątpliwości. Przede wszystkim dlatego, że pierwsze testy przeszła bardzo szybko. Trzecia faza jest w toku, ale niektórzy już się zaczepili.

Aby dokonać ostatniej fazy testów potrzebni są ochotnicy. Jednym z nich był Aleksiej Lazurenko. W rozmowie z Polsat News zdradził, jak się czuje po szczepieniu.

Z jego relacji wynika, że po zabiegu nie można jeść ani pić kawy. Jednym z możliwych skutków ubocznych jest ból głowy i podwyższona temperatura. Aleksiej przyznał dla Polsat News, że obie objawy ma.

Choć ochotników nie było zbyt wielu, wybierani są restrykcyjnie. Nie mogą brać narkotyków, niektórych leków, ochotnika wykluczają również niektóre choroby i dolegliwości.

Każdy zaszczepiony jest monitorowany. Specjalna bransoletka mierzy temperaturę przez 180 dni i zapisuje są w bazie danych. Ochotnik nie musi poza tym robić nic innego, chyba, że pojawią się silne skutki uboczne.

Jak działa szczepionka na koronawirusa?

Działanie rosyjskiego preparatu nie jest jeszcze do końca pewne, a przed jego używaniem przestrzegało samo WHO. Wszystko dlatego, że szczepionka nie przeszła jeszcze wszystkich testów.

Ryzyko zakażenia ma być mniejsze, choć nie stuprocentowe. Ochotnicy wciąż muszą zakrywać usta i nos i dbać o dokładne mycie rąk. W przypadku zakażenia, choroba ma przebiegać łagodniej.

Zobacz także: Szczepionka na grypę. Mocne słowa Ochojskiej. Michał Dworczyk: jestem zaskoczony
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić