Rwący potok na drodze. Nagranie obiegło Polskę. Strażacy ripostują
We wtorek (8 lipca) przez miejscowość Giebułtów (woj. małopolskie) przetoczyła się nawałnica. Po sieci natomiast krążyło nagranie ukazujące rwący potok na drodze. Pojawiały się też rozmaite doniesienia, na które w zdecydowany sposób zareagowali strażacy.
Ochotnicza Straż Pożarna Giebułtów wydała komunikat, w którym poinformowała, że we wtorek (8 lipca) ochotnicy zostali zadysponowani równolegle do dwóch zdarzeń. Jedno dotyczyło zalanej posesji przy ul. Muzycznej, a drugie - zalanej ulicy św. Idziego.
Ponadto transportowaliśmy worki z piaskiem dla potrzebujących mieszkańców, a także pompowaliśmy wodę z zalanych posesji przy ulicach: Spacerowej, Ogrodowej, Cichej - informuje OSP Giebułtów.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zrelacjonowano również, że w celach prewencyjnych od godz. 14:00 strażacy "workowali piach na parkingu przy Osiedlu Szkolnym (tzw. PGR)". "Ów worki z piaskiem cały czas są dostępne dla dyspozycji mieszkańców" - wyjaśniono.
Serdecznie dziękujemy naszemu strażakowi Mateuszowi Litewce za użyczenie swojego sprzętu do działań, który okazał się nieoceniony w udrożnieniu kluczowych ulic - czytamy.
"Nie była tragiczna, dramatyczna"
Pod koniec wpisu strażacy odnieśli się do doniesień pojawiających się w ostatnich godzinach.
Pomimo "wielkiej medialnej afery", wbrew temu co pokazywały kamery telewizji oraz nagrania innych portali ratowniczych, sytuacja w naszej miejscowości nie była "tragiczna, dramatyczna" itp. Około godziny 22:30 sytuacja została całkowicie opanowana i nie doszło do dużych strat, jak mogło się wysłuchać lub przeczytać w niektórych mediach - podkreślono.
W sieci zaś we wtorek niosło się poniższe nagranie. Obiegło ono cały kraj - było publikowane przez rozmaite profile facebookowe i media:
Korzystając z okazji, OSP Giebułtów wystosowała apel:
Prosimy także o w miarę możliwości nienagrywanie pracy strażaków bez zgody Kierującego Działaniem Ratowniczym - podsumowano.