Skandal na Filipinach. MSZ broni polskich dyplomatów
We wtorek informowaliśmy o skandalu z udziałem polskich dyplomatów na Filipinach. Wicekonsul z ambasady RP Bartosz Woźniczko miał brać udział w stłuczce, po której do tamtejszego MSZ wpłynęła prośba o uznanie go za persona non grata. O2 potwierdziło w resorcie spraw zagranicznych, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce.
O sprawie poinformował jako pierwszy CNN. Stacja opisała, że polski wicekonsul Bartosz Woźniczko brał udział w stłuczce samochodowej. Dziś informacje te potwierdziło polskie MSZ.
Potwierdzamy, że w dniu 6 lutego 2021 r. w prowincji Zambales doszło do stłuczki samochodu placówki z jednośladem, którym podróżowało dwóch obywateli Filipin. Dokumentacja w tej sprawie jest obecnie analizowana przez odpowiednie instytucje obydwu stron - pisze MSZ w odpowiedzi na pytania o2.pl.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Sytuacja się skomplikowała, gdy filipińska kongresmenka Cheryl Deloso-Montalla złożyła rezolucję do sekretarza stanu w tamtejszym MSZ o uznanie polskiego wicekonsula Bartosza Woźniczko za persona non grata w tym kraju.
Konsul miał bowiem nie tylko zasłaniać się przysługującym mu immunitetem dyplomatycznym, ale także zachowywać się arogancko i obraźliwie wobec miejscowych policjantów i prawników.
CNN opisywało, że Woźniczko miał ich nazwać "oszustami" i zarzucić im szantaż. Wraz z wicekonsulem miał jechać jego przełożony. Jego nazwisko nie zostało ujawnione, jednak kongresmenka Montalla zażądała uznania obu za osoby niepożądane na Filipinach. Co na to resort spraw zagranicznych?
Postawiony w mediach zarzut związany z nieodpowiednim zachowaniem pracowników Ambasady RP jest pozbawiony podstaw. Placówka oraz wszyscy jej pracownicy aktywnie działają na rzecz rozwoju przyjaznych relacji dwustronnych - odpowiada enigmatycznie MSZ.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.