Skandal nad Bałtykiem. Kamera ich uchwyciła
17 sierpnia (niedziela) po godz. 12:00 ujrzeliśmy szokujące obrazki nad Morzem Bałtyckim. Choć w Ustroniu Morskim powiewała czerwona flaga, ludzie wchodzili do wody. Lekkomyślnych plażowiczów było naprawdę sporo.
Czerwona flaga wywieszona na kąpielisku nad Bałtykiem oznacza zakaz kąpieli. To ostrzeżenie wydawane przez ratowników, które sygnalizuje, że warunki w wodzie są niebezpieczne dla życia i zdrowia.
W niedzielę (17 sierpnia) czerwone flagi powiewały w Ustroniu Morskim, a fale były naprawdę spore. Turyści będący na plaży z pewnością zdawali sobie sprawę z tego, iż obowiązuje zakaz kąpieli. Mimo to sporo osób zdecydowało się na wejście do wody.
Skandaliczne i nieodpowiedzialne zachowanie plażowiczów zostało uchwycone przez kamerę internetową. Na utrwalonych kadrach widać ludzi przebywających w Bałtyku: w tym gronie znaleźli się zarówno młodsi, jak i starsi wczasowicze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Komunikacyjny klincz" na trasie na Mierzeję Wiślaną. Zostawiają auta, gdzie popadnie
Lekceważą czerwone flagi. Apele WOPR na nic
Czerwona flaga oznacza, że kąpiel w morzu jest zakazana i ryzykowna, a jej zignorowanie może skutkować tragedią. Dlatego warto traktować ten sygnał poważnie i pozostać na brzegu do czasu, aż flaga zostanie zmieniona na białą (kąpiel dozwolona).
Choć ratownicy WOPR regularnie apelują o nielekceważenie czerwonych flag, nadal pojawiają się osoby, które takie ostrzeżenia mają za nic. To skrajnie nieodpowiedzialne postawy - są one karygodne.