Śmierć 3-letniej Hani. Okrzyki niosą się przez całe więzienie
Łukasz B. nie może się czuć bezpiecznie w areszcie. Mężczyzna jest podejrzewany o zabójstwo 3-letniej Hani. Inni więźniowie grożą mu ponoć śmiercią.
Dramat 3-letniej Hani rozegrał się w nocy z 19 na 20 lutego w Kłodzku w województwie dolnośląskim. Według wstępnych ustaleń policji dziewczynka zmarła po tym, jak opiekunowie postanowili wymierzyć jej karę za zmoczenie łóżka. Została kilkukrotnie oblana lodowatą wodą oraz brutalnie pobita, w wyniku czego zmarła.
Przeczytaj także: Zabójstwo 3-letniej Hani. Mama Łukasza B. opuszcza Kłodzko. "Boję się"
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Śmierć 3-letniej Hani z Kłodzka. Łukasz B. słyszy groźby w areszcie
Zgodnie z podejrzeniami funkcjonariuszy policji Lucyna K. oblała córkę lodowatą wodą, a Łukasz B. kopał bezbronne dziecko, gdy leżało na podłodze. Dziewczynka miała już wcześniej padać ofiarą przemocy ze strony opiekunów. Obojgu postawiono zarzuty znęcania się nad dzieckiem oraz morderstwa.
Lucyna K. trafiła do aresztu na miesiąc, a jej konkubent – trzy. Łukasz B. nie może jednak czuć się w zamknięciu bezpiecznie. Jak informuje portal Doba.pl, inni więźniowie wykrzykują pod jego adresem groźby. Krzyczą też "powieś się". Portal opublikował nagranie, na którym słychać okrzyki, które mają być kierowane pod adresem Łukasza B.
Nie wiadomo, czy Łukasz B. i jego konkubina wkrótce wyjdą na wolność, czy doczekają tam rozpoczęcia procesu. Przedstawiciele prokuratury złożyli zażalenie w sprawie warunków, na jakich parę umieszczono w areszcie tymczasowym.