Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Angelika Karpińska | 

Zabójstwo 3-letniej Hani. Mama Łukasza B. opuszcza Kłodzko. "Boję się"

182

30-letnia Lucyna K. i 25-letni Łukasz B. są podejrzani o zabójstwo 3-letniej Hani. Para katowała dziecko niemal od jego narodzin. Matka 25-latka twierdzi, że nie miała pojęcia o tym, że jej syn znęcał się córką swojej partnerki.

Zabójstwo 3-letniej Hani. Mama Łukasza B. opuszcza Kłodzko. "Boję się"
Zabójstwo 3-letniej Hani z Kłodzka (Facebook)

30-letnia Lucyna K. i 25-letni Łukasz B. przebywają w areszcie. Usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa 3-letniej Hani, córki kobiety z poprzedniego związku.

Dziecko zmarło w nocy z piątku na sobotę w Kłodzku (woj. dolnośląskie). Początkowo śledczy podawali, że po tym, jak dziewczynka zmoczyła się w łóżku, matka postanowiła ją ukarać, polewając ją zimną wodą.

Sekcja zwłok wykazała jednak, że Hania zmarła z powodu poważnych obrażeń jamy brzusznej. Śledczy ustalili, że partner matki kopnął leżące na podłodze dziecko w brzuch.

Matka podejrzanego o zabójstwo 3-latki zabrała głos

Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dotarli do matki 25-letniego Łukasza B. "Nie mam nic wspólnego z tą sprawą" - powiedziała po otwarciu drzwi kobieta. Po chwili dodała jednak: "boję się".

Kobieta twierdzi, że odkąd jej syn zaczął się spotykać z Lucyną, to zrobił się strasznie nerwowy, ale nigdy nie widziała, żeby uderzył którąś z dziewczynek.

Czasem, gdy przy mnie krzyczał na Hanię, mówiłam, żeby tego nie robił - zapewnia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Matka Łukasza B. nie może pogodzić się z tym, że jest on podejrzany o zabójstwo. - Próbowałam to sobie tłumaczyć na różne sposoby. I to może dlatego, że jak był malutki, to mąż mnie strasznie bił - tłumaczy.

Kobieta zauważyła, że Hania miała siniaki, ale Lucyna tłumaczyła jej, że to przez uczulenie i wilgotne oraz zagrzybione mieszkanie. Pani Małgorzata boi się iść na pogrzeb Hani. Ma już spakowane walizki i planuje wyjechać z Kłodzka.

Jutro wyjeżdżam. Nie na zawsze, ale boję się tu na razie zostać. Mam duże nieprzyjemności, ludzie mówią do mnie "matka mordercy". Wypisują, że jak mogłam nie zauważyć. A gdybym ja wiedziała, to zrobiłabym wszystko, co w mojej mocy, żeby to się nie wydarzyło. Gdzież tak małe dziecko urządzić. Wie pani, co ja czuję? Przecież kochałam Hanię jak swoją wnuczkę - opowiada "Gazecie Wyborczej".

Zobacz także: Dwulatka wypadła z 12. piętra. Przerażające nagranie świadków

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Chwile grozy koło Nidzicy. 53-latka postrzelona w pobliżu strzelnicy
Nie wrócił do domu po szkole. Na cmentarzu znaleźli ciało 16-latka
Badanie Umiejętności Dorosłych PIAAC. Wynik Polski daleki od ideału
Po tym rozpoznasz idealną mandarynkę. Ważny jeden szczegół
Szwecja zaczyna się zbroić. Pilnie zakupiła karabinki z USA dla misji NATO
Skandal na jarmarkach. Jak mniszki znalazły się w Polsce? "Zagadka"
Ponad 100 osób zginęło po ataku w Sudanie. Konflikt przybiera na sile
Trzy aktorki zginęły na drodze. Rozpoczął się proces
Masz hosty w ogrodzie? To musisz zrobić przed zimą
Straty Rosji w Syrii. Podali liczbę. Wśród zabitych generał i oficerowie
Śmierć na przejeździe. Firma żegna szefa. "Żyłeś jak król"
Wzmożona aktywność chińskiej floty w pobliżu Tajwanu. "Ogromne zagrożenie"
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić