aktualizacja 

Strach trawi armię Putina. Rosjanin przyznał to wprost

Coraz więcej Rosjan rezygnuje z bezpośrednich starć z Ukraińcami - wynika z najnowszej przechwyconej przez ukraińskie służby rozmowy. Najeźdźca skarży się, że każde starcie kończy się dużą liczbą zabitych i rannych. SBU podkreśla, że dlatego rosyjscy żołnierze coraz rzadziej atakują bezpośrednio, a preferują ataki z daleka.

Strach trawi armię Putina. Rosjanin przyznał to wprost
Zdjęcie ilustracyjne (EPA, PAP, AA/ABACA)

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy, które często są dowodem braku profesjonalizmu w "drugiej armii świata". Rosjanie nie chcą walczyć w obawie o własne życie i szukają różnych sposobów na to, jak uniknąć wojny i wyjechać do Rosji. Boją się też bezpośrednich starć z Ukraińcami.

Nie chcą walczyć

W najnowszej przechwyconej rozmowie Rosjanin mówi swojej żonie, że wielu z jego batalionu odmówiło walki. - Trzydzieści osób z całego batalionu poszło do bitwy! Ktoś został ranny, dużo ładunków 200 [nieżyjący żołnierze - przyp. red.], dużo ładunków 300 [ranni żołnierze]. Trzydzieści! Czy możesz sobie wyobrazić? - pyta Rosjanin.

Jak podkreśla SBU, batalion liczy zwykle od 300 do 900 żołnierzy, w zależności od rodzaju wojsk. Dlatego taka tendencja w szeregach wroga nie może nie cieszyć – dodają ukraińskie służby.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Coraz rzadziej atakują bezpośrednio

Zdaniem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, to może być jeden z powodów, dla których rosyjscy najeźdźcy coraz rzadziej atakują bezpośrednio, a po prostu oczyszczają ukraińskie osady z daleka za pomocą artylerii, zabijając ludność cywilną.

SBU przypomniała Rosjanom, którzy chcą ratować życie w czasie wojny, o linii telefonicznej 2402, dzięki której mogą się poddać. Działa przez całą dobę dla numerów ukraińskich i rosyjskich.

Zobacz także: Rosjanie zabili dziesiątki tysięcy rodaków Ramzana Kadyrowa. Dlaczego mimo to służy Putinowi?
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić