Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Strach w lokalnym oddziale TVP. "Potraktowano nas wszystkich z buta"

69

Trwa rewolucja w mediach publicznych, a emocje związane z decyzją nowej władzy nie maleją. Zastanawiacie się, jakie warunki panują w regionalnych oddziałów TVP? Na łamach Interii opowiedział o tym jeden z pracowników TVP z południa Polski, chcący zachować anonimowość.

Strach w lokalnym oddziale TVP. "Potraktowano nas wszystkich z buta"
Furia w lokalnym oddziale TVP. "Potraktowano nas wszystkich z buta" (PAP, Leszek Szymański)

W polskiej polityce aż zawrzało. To wszystko przez wtorkową (19 grudnia) decyzję Sejmu. Przyjął on wówczas uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Minister kultury odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP oraz Rady Nadzorcze.

Efekt tych zmian był taki, że w środę (20 grudnia) TVP Info przestało nadawać. Z kolei widzowie TVP1 nie zobaczyli na ekranach ani "Teleexpressu", ani "Wiadomości".

Od wtorku, 19 grudnia politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli tłumnie przybywać do siedziby na Woronicza, gdzie trwa zorganizowany przez nich "dyżur w obronie mediów publicznych", który ma uniemożliwić wprowadzenie wspomnianych zmian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 20.12, godzina 16:50

Rewolucja w TVP. "Pracujemy do szuflady"

A co dzieje się w regionalnych oddziałach Telewizji Polskiej? O tym na łamach Interii opowiedział jeden z pracowników TVP z południa Polski.

Pracujemy dokładnie jak wcześniej. Szykujemy popołudniowe wydanie programu informacyjnego, jednak prawdopodobnie nie zostanie ono wyemitowane. Czyli pracujemy do szuflady - przekazuje informator Interii.

W rozmowie z portalem podkreślił, że zdecydowano się na taki krok z dwóch powodów. - Serwis przygotowujemy w razie czego, może nam włączą antenę i widzowie go zobaczą. Ważne też, żeby była "podkładka" do wypłaty pensji - przyznaje.

Furia w lokalnym oddziale TVP. "Potraktowano nas wszystkich z buta"

Przypomnijmy, że środę (20 grudnia) niektóre lokalne oddziały Telewizji Polskiej zdecydowały się wyemitować swoje główne programy informacyjne w mediach społecznościowych. Jednakże - jak przekazuje Interia - dziś część zespołu redakcyjnego odmawia realizacji takiego scenariusza, nazywając go "farsą". Co więcej, nie ma żadnych wytycznych od kierownictwa w tej sprawie.

W związku z tymi wydarzeniami nastroje panujące wśród pracowników są złe. - Jesteśmy strasznie źli, głównie z powodu zachowania nowych ludzi. Jesteśmy traktowani z buta: niezależnie czy ktoś robił propagandę, czy był z działu technicznego - przyznaje inna pracowniczka.

Nie wiemy, co robić, nie wiemy, co nas czeka za pięć minut. Wystarczyłby jeden komunikat dla regionalnych stacji, to jest mało poważne - dodaje.

Źródło: Interia

Autor: NJA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tusk ujawnia plany terrorystyczne Rosji: atak na linie lotnicze Polski i innych krajów
Najwięcej chrześcijan ginie w Nigerii. Ale to Korea Północna wiedzie prym
Nie żyje Elżbieta Berbeka. Była matką i żoną sławnych himalaistów
Ambitny projekt studentów Politechniki Wrocławskiej. Chcą wypłynąć na głębokie wody
Wolontariusz WOŚP ujawnia: "wyzywają mnie"
Lepszych pączków nie jadłeś. To prawdziwy hit na tłusty czwartek
Wystrzelono rakietę na Księżyc. Nie uwierzysz, co jest w środku
Rosja planuje ofensywę w jednym z obwodów. Ma dać przewagę w negocjacjach
Jak rozpoznać, czy miód jest prawdziwy? Pomoże test zapałki
Zaczyna się. Szymon Hołownia pokazał dokument
Usłyszała na klatce roztrzęsiony głos sąsiadów. Kobieta wezwała policję
Twarde masło? Trik ze szklanką pomoże je zmiękczyć
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić