Świadek tragedii na przejeździe. "Pociąg pchał wrak". Nie żyje 5 osób

Pięć osób zginęło w wyniku tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej. Wśród ofiar jest dwoje dzieci. "Super Express" dotarł do bezpośredniego świadka zdarzenia. - To, co zobaczyłem, przerosło mnie - przyznał mężczyzna.

Wypadek na przejeździe. Nie żyje 5 osób. Relacja świadka
Wypadek na przejeździe. Nie żyje 5 osób. Relacja świadka
Źródło zdjęć: © Policja, Straż Pożarna | KPP Pisz, KW PSP Olsztyn
Rafał Strzelec

W niedzielę (3 listopada) około godz 17.00 na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy marki volvo wjechał na przejazd kolejowy tuż przed pociąg Intercity relacji Białystok - Gdynia Główna.

Autem podróżowało 5 osób. Jak czytamy w "Super Expressie", byli to Ania C. (3 l.), jej braciszek Dietmar C. junior (6 l.), dziadek Dietmar C. (63 l.), mama Karolina K. (29 l.) i babcia, mama Karoliny – Ewa K. (62 l.). Cała piątka zginęła w wyniku tego tragicznego wypadku.

Siła uderzenia pociągu w pojazd była tak wielka, że osobówka została zmiażdżona. Był problem, aby zweryfikować tożsamość ofiar wypadku. Auto znalazło się kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Ruch pociągów był utrudniony. Pasażerowie zostali przewiezieni autobusami do Szczytna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagrała wyjątkowe zjawisko na niebie. "Ile ich jest!"

Świadek wypadku w Karwicy Mazurskiej. Wstrząsająca relacja

"Super Express" dotarł do bezpośredniego świadka zdarzenia. Pan Kazimierz wspomniał moment wypadku, który widział na własne oczy.

Usłyszałem wielki huk, wybiegłem i zobaczyłem, jak pociąg pcha wrak auta, hamując z całych sił. Pobiegłem tam, a to, co zobaczyłem, przerosło mnie. Wszystko było przesądzone, nikt nie przeżył. Nie mogę spać do dziś - powiedział mężczyzna w rozmowie z "SE".

Jego zdaniem w miejscu tragedii powinny zostać zainstalowane rogatki bądź oświetlenie. Być może to uratowałoby życie ofiar niedzielnego zdarzenia. Niestety, cała piątka zginęła na miejscu. Rodzina jechała do Kolna, gdzie mieli odwiedzić babcię, Ewę K. Okoliczności tego tragicznego wypadku nadal prowadzi prokuratura. Jedna z hipotez mówi, że kierowca, 63-letni Dietmar C., mógł zasłabnąć za kierownicą.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Zaskakująca sytuacja w Ekstraklasie. Ledwie 11 punktów różnicy
Zaskakująca sytuacja w Ekstraklasie. Ledwie 11 punktów różnicy