Syn Kadyrowa pobił więźnia. Reakcja z Rosji
Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow po raz kolejny odleciał. Rosyjski propagandysta Sołowjow chwali syna Ramzana Kadyrowa za pobicie mężczyzny w więzieniu. - Rosja to kraj, w którym bezprawie jest prawem, potężni ludzie mogą robić, co chcą - komentuje ukraiński polityk Anton Heraszczenko.
Władimir Sołowjow na kanale Rossija 1 prowadzi m.in. polityczny talk-show. Jest do tego stopnia zaangażowany w realizację celów dezinformacyjnych Rosji, że otrzymał miano "żołnierza Putina". Do programu zaprasza gości popierających działania Kremla i "dyskutuje" z nimi na temat inwazji w Ukrainie.
Teraz doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy - Anton Heraszczenko opublikował na Twitterze fragment nowego programu, w którym Sołowjow... chwali syna Ramzana Kadyrowa za to, że pobił innego mężczyznę w więzieniu.
Skąd ta histeria na temat syna Kadyrowa, który pobił drania w więzieniu za to, że zbezcześcił Koran? Dlaczego próbuje się zrobić z tego wielką aferę? On nie stawiał oporu, zakrywał tylko twarz rękami. Resztę zobaczycie na nagraniu, które pojawiło się w internecie. Jeśli faktycznie 15-latek zostanie uznany winnym, na pewno będzie ukarany, takie jest prawo - podkreśla Władimir Sołowjow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Błyskawiczna riposta. Od razu zaczepiła kandydatkę Konfederacji
Po raz kolejny rosyjscy propagandysta mówi słowa, które szokują opinię publiczną. Ukraiński polityk Anton Heraszczenko zwrócił uwagę, że w Rosji panują podwójne standardy.
Rosja to kraj, w którym bezprawie jest prawem, potężni ludzie mogą robić, co chcą i ujdzie im to na sucho, a potem być za to chwalonym - tłumaczy na Twitterze.
Do całej sprawy odniósł się także Ramzan Kadyrow, który pochwalił swojego syna.
Pobił i postąpił słusznie. Co więcej, uważam, że każdy, kto wkracza w jakiekolwiek Pismo Święte, w tym ostentacyjnie je pali, obrażając w ten sposób dziesiątki milionów obywateli naszego wielkiego kraju, musi ponieść surową karę - stwierdził Kadyrow.
Zaufany człowiek Putina
Władimir Sołowjow do swoich programów zaprasza gości popierających linię Kremla i "dyskutuje" z nimi m.in. na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Rosyjscy propagandyści w państwowej telewizji nie przyjmują do wiadomości wielu porażek, które dotykają armię Władimira Putina. Nikt nie usłyszy tam o problemach zmobilizowanych żołnierzy, o braku dostępu do jedzenia, picia, sprzętu.