"Szkoła, nie więzienie". Licealiści nie wyjdą już ze szkoły na dymka

Bunt wśród krakowskich licealistów, po tym jak z początkiem tygodnia, 22 stycznia w II LO im. Jana III Sobieskiego wprowadzono zakaz wyjścia z budynku podczas przerw. Wszystko przez to, że uczniowie palili papierosy przed budynkiem starej kamienicy, blokując pieszym w ten sposób swobodne przejście chodnikiem.

"Szkoła, nie więzienie". Licealiści nie wyjdą już ze szkoły na dymkaZakaz palenia papierosów przed budynkiem krakowskiego liceum
Źródło zdjęć: © II LO w Krakowie, Pixabay
7

To była krakowska tradycja, na którą nauczyciele przymykali oko od lat. Podczas dłuższej przerwy, przed starą kamienicą mieszczącą jedno z popularniejszych liceów w Krakowie ustawiał się spory tłumek uczniów.

Czasem, jak donosi Gazeta Wyborcza, było to nawet 80 osób, a wiele z nich korzystało z długiej pauzy, robiąc sobie przerwę na papierosa.

Na całej szerokości chodnika ulicy Sobieskiego, na ulicy Kremerowskiej, na Siemiradzkiego - wszędzie tam stała chmara uczniów, palących papierosy i e-papierosy. Z wózkiem czy z torbami z zakupami nie dało się przejść po chodniku. Trzeba było iść ulicą, nieraz słuchając wulgaryzmów - skarżył się z rozmowie z Gazetą Wyborczą jeden z mieszkańców dzielnicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak się bawili maturzyści na studniówce w Elblągu. Wideo obiegło internet

Mężczyzna groził, że zgłosi sprawę do kuratorium, więc w końcu władze szkoły wzięły sobie jego uwagi do serca i wprowadziły zakaz opuszczania budynku przez uczniów.

Ci jednak decyzji władz szkolnych nie przyjęli ze zrozumieniem. W reakcji zorganizowali bunt, skandując: "Szkoła, nie więzienie".

Narzekali, że pozbywa się ich prawa kupienia sobie jedzenia na przerwie, podczas gdy w liceum nie ma stołówki, a towar oferowany przez szkolny sklepik im nie odpowiada. Podkreślali, że przez lata nie było większych kłopotów z wychodzeniem ze szkoły podczas przerw - opisuje Gazeta Wyborcza.

Władze placówki zapowiadają organizację bufetu szkolnego oraz udostępnienie "strefy relaksu" w wewnętrznym podwórzu budynku, gdzie niemożliwe będzie palenie tytoniu pod żadną postacią.

Wybrane dla Ciebie

Odkroić czy wyrzucić? Wielu nie wie, co zrobić ze spleśniałą żywnością
Odkroić czy wyrzucić? Wielu nie wie, co zrobić ze spleśniałą żywnością
Zaginęła 17-letnia Julia. Z domu wyszła 18 maja
Zaginęła 17-letnia Julia. Z domu wyszła 18 maja
Ważna deklaracja prezydenta Tajwanu. Chcą pokoju, ale szykują się na wojnę
Ważna deklaracja prezydenta Tajwanu. Chcą pokoju, ale szykują się na wojnę
"To nakręca ludzi". Kryminolog o zabójstwie na UW
"To nakręca ludzi". Kryminolog o zabójstwie na UW
Nagle krzyknął do przechodnia. Sceny u podnóża Tatr
Nagle krzyknął do przechodnia. Sceny u podnóża Tatr
Skandaliczny transparent dziecka do Szczęsnego. Tego chciał w zamian za rękawice
Skandaliczny transparent dziecka do Szczęsnego. Tego chciał w zamian za rękawice
Jan Tomaszewski już po operacji. Są nowe informacje
Jan Tomaszewski już po operacji. Są nowe informacje
Kluczowe pytanie o wszechświat. Trwa zacięty wyścig naukowców
Kluczowe pytanie o wszechświat. Trwa zacięty wyścig naukowców
Włosi walczą z dokuczliwymi owadami. Pomóc ma sztuczna wyspa
Włosi walczą z dokuczliwymi owadami. Pomóc ma sztuczna wyspa
Radość w Bieszczadach. Urodziło się pierwsze żubrzątko
Radość w Bieszczadach. Urodziło się pierwsze żubrzątko
Góra może spaść im na głowy. Ewakuowano mieszkańców wioski
Góra może spaść im na głowy. Ewakuowano mieszkańców wioski
Niewielu maturzystów wybrało te przedmioty. Dziś egzaminy
Niewielu maturzystów wybrało te przedmioty. Dziś egzaminy