"Szokujące" wideo święci triumfy w sieci. Wyjaśnienie jest bardzo proste

Internet raz po raz obiega nagranie przedstawiające ciężarówkę pełną martwych ciał, które okazują się aktorami. Wideo ma dowodzić, że pandemia w rzeczywistości nie istnieje. Wystarczy jednak odrobina dociekliwości, żeby dowiedzieć się, skąd pochodzi nagranie.

Wideo wywołało falę teorii spiskowychWideo wywołało falę teorii spiskowych
Źródło zdjęć: © Twitter

Na nagraniu, które podbija internet, widzimy stos "zwłok" w czarnych workach, ułożony na ciężarówce. Po zbliżeniu widać, że jedna z "martwych" osób tak naprawdę żyje i pali sobie beztrosko papierosa.

Wideo wywołało w sieci duże zamieszanie. Obejrzano je już prawie 400 tys. razy. Ludzie z całego świata komentują post. Wielu internautów - także polskich - uznało, że filmik jest dowodem na to, że pandemia jest jednym wielkim fake newsem.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Kontrowersyjne wideo. "Brudna ustawka, żałosne"

Natychmiast ruszyła lawina teorii spiskowych, jakoby informacje medialne dotyczące koronawirusa były wyreżyserowane, a zarażenia i zgony zmyślone. Dziennikarze z całego świata postanowili bliżej przyjrzeć się kontrowersyjnemu filmikowi.

Okazuje się, że pierwsza część filmu pojawiła się na TikToku już w listopadzie 2020. Nagranie przedstawia rzekomo zafoliowane zwłoki, związane ze sobą w długim wężu, które są powoli opuszczane z bloku na pakę ciężarówki.

Według ustaleń AFP, wideo było wówczas popularne w indonezyjskich mediach społecznościowych i szeroko komentowane przez internautów. "Z jednego z apartamentowców w Rosji przetransportowano 200 ciał osób zakażonych koronawirusem. Nie zadzierajcie z nim" – pisali.

Dziennikarzom Francuskiej Agencji Prasowej udało się dotrzeć do źródła filmu. Jest nim rosyjski producent filmowy Vasya Ivanov. W październiku filmowiec podzielił się na Instagramie zdjęciem, przedstawianym widoczne na filmie "ciała". Pod postem poinformował, że kadry pochodzą z planu zdjęciowego wideoklipu rosyjskiego rapera o pseudonimie Husky, do piosenki "Nigdy przenigdy".

Teledysk opowiada historię dozorcy, który musi zmierzyć się z apokaliptyczną rzeczywistością. Pojawiają się tam stosy ludzkich zwłok, jak i widziana na popularnym dziś w Polsce filmiku ciężarówka. Według AFP budynek, z którego spuszczane były ciała, to rosyjski szpital. "Kontrowersyjne" wideo to tak naprawdę jedynie artystyczna wizja muzyka i filmowca.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"