aktualizacja 

Tajemnicze zaginięcie 25-latki. Chciała pomóc samotnemu dziecku

13

25-latka z Alabamy w Stanach Zjednoczonych zaginęła w tajemniczych okolicznościach w trakcie powrotu z pracy. Kobieta zauważyła małe dziecko samotnie błąkające się przy drodze. Wezwała na miejsce policję, ale kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce znaleźli tylko pusty samochód.

Tajemnicze zaginięcie 25-latki. Chciała pomóc samotnemu dziecku
25-latka zaginęła w tajemniczych okolicznościach. (Facebook)

Carlethia "Carlee" Nichole Russell zaginęła 13 lipca na autostradzie I-459 w Alabamie. 25-latka wracała z pracy w The Woodhouse Day Spa, kiedy zauważyła małe dziecko samotnie błąkające się po poboczu.

Tajemnicze zaginięcie na autostradzie

Kobieta zatrzymała się, żeby sprawdzić, czy dziecko faktycznie jest bez opiekuna. Kiedy zorientowała się, że nikogo dookoła nie ma, zadzwoniła pod 911 i wezwała policję. Chwilę później zadzwoniła także do dziewczyny swojego brata, żeby opowiedzieć jej co się stało.

Połączenie zostało jednak nagle przerwane. Carlee już więcej z nikim się nie skontaktowała. Matka 25-latki powiedziała, że tuż przed zakończeniem rozmowy można było usłyszeć krzyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezydencka "lista wyborcza"? Szef gabinetu prezydenta komentuje
Dziewczyna mojego syna usłyszała, jak [Carlee] pyta dziecko: "Czy wszystko w porządku?" Nie słyszała, czy dziecko coś mówi, ale potem usłyszała krzyk mojej córki — powiedziała Talitha Russell w rozmowie z AL.com.

Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce zaledwie kilka minut po odebraniu zgłoszenia znaleźli jedynie pusty samochód Carlee. W środku znajdował się telefon komórkowy i torebka. Nigdzie nie było jednak śladu 25-latki, czy też wspomnianego dziecka.

Drzwi jej samochodu były otwarte, silnik pracował, a oni znaleźli jej telefon na ziemi wraz z peruką i kapeluszem. Jej torebka wciąż była w samochodzie. Jej zegarek Apple był w jej torebce, podobnie jak jej Air Podsy – dodała Talitha.

Jeden ze świadków powiedział policji, że widział szary pojazd zaparkowany w pobliżu miejsca zdarzenia. Obok miał stać "mężczyzna o jasnej karnacji". Policja przekazała, że tego dnia nikt nie zgłosił zaginięcia dziecka. Nikt też nie zauważył go na poboczu autostrady.

Anonimowy darczyńca zaoferował nagrodę w wysokości 20 tys. dolarów za odnalezienie kobiety. Śledczy nie potwierdzają żadnej teorii dotyczącej zniknięcia 25-latki. Rodzina podejrzewa, że małe dziecko zostało wykorzystane jako przynęta.

Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić