Naga sesja w Dubaju. Ukrainiec przerwał milczenie
Witalij Grzeczyn, biznesmen, który stał za głośną sesją na balkonie w Dubaju, w końcu opuścił areszt. 41-latek nie ukrywa, że możliwość opuszczenia Zjednoczonych Emiratów Arabskich to dla niego wielka ulga. Przyznał, że aż do chwili wylotu nie był pewny swego losu.
Jak informuje Daily Star, Witalij Greczyn został zwolniony z aresztu w piątek 7 maja. Organizator kontrowersyjnej sesji spędził w więzieniu 22 dni. Po tym okresie przeszedł test na koronawiurusa, który okazał się pozytywny i w konsekwencji zmusił 41-latka do pozostania w 15-dniowej izolacji.
Przeczytaj także: Skandal w Dubaju. Nagły zwrot. "To ja robiłem te zdjęcia"
Naga sesja na balkonie w Dubaju. Witalij Greczyn opuścił areszt
Witalij Greczyn przyznał, że opuszczenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich okazało się najszczęśliwszym dniem w jego życiu. Zdradził także, że aż do wylotu z lotniska nie był pewien, czy w ostatniej chwili nie zostanie zabrany z powrotem do aresztu. Odetchnął dopiero, gdy samolot oderwał się od ziemi.
To był najlepszy moment w całym moim życiu. Największą radość sprawiło mi zakończenie cierpienia i niepewności. Aż do ostatniej minuty na lotnisku napięcie wisiało w powietrzu. Co za przygoda – skwitował swój pobyt w areszcie Witalij Greczyn (Daily Star).
Zobacz też: Marcin Margielewski o książce "Byłam arabską stewardessą". Prawdziwa historia Polki
Przeczytaj także: Skandal obyczajowy w Turcji. Znów głośno o Ukrainkach
Witalij Greczyn nie zgodził się z tym, że zorganizowana przez niego sesja zdjęciowa miała charakter pornograficzny. 41-latek uważa, że była ona formą sztuki, która wzbudziłaby zachwyt w każdym innym kraju na świecie. Zapewnił także, że nie zmuszał modelek do udziału w rozbieranych zdjęciach i należą one do ścisłego grona jego zaufanych znajomych. Jednocześnie wyraził ubolewanie, że musiały spędzić 10 dni w dubajskim areszcie.
To nie jest pornografia. Wszędzie na świecie byłoby to uznawane za coś normalnego, a w magazynach – za sztukę... To było wyjątkowe ujęcie. (...) Oczywiście żałuję tego, co się stało, straciłem miesiąc, a one spędziły dziesięć dni w areszcie, bez jedzenia i czystej wody, bez środków higienicznych, bez prześcieradeł i z metalową pryczą do spania. Czuję się za to odpowiedzialny – przyznał Witalij Greczyn (The Daily Star).
Przeczytaj także: Tajne studio z filmami dla dorosłych. Ciąg dalszy skandalu w Dubaju
Witalij Greczyn jest amerykańskim biznesmenem ukraińskiego pochodzenia. Ma na koncie pracę m.in. przy organizacji sesji zdjęciowych, w sektorze finansowym, a nawet przy produkcji filmów dla dorosłych. W mediach społecznościowych chwali się zdjęciami ze znanymi osobistościami ze świata polityki i show-biznesu, w tym z yłym prezydentem USA Barackiem Obamą. Miał również służyć w armii Stanów Zjednoczonych i w ambasadzie tego kraju w Kijowie.