To miało być nagranie z Polski. Bombowiec lądował gdzie indziej
Jeden z najbardziej niesamowitych samolotów świata miał rzekomo pojawić się w Gdańsku. Po mediach społecznościowych krąży nagranie, na którym widać lądowanie amerykańskiego bombowca Northrop B-2 Spirit. To jednak nie Gdańsk, a baza wojskowa Royal Air Force w pobliżu angielskiego miasta Fairford.
To fejk, bombowca nie nagrano w Gdańsku
Polacy niejednokrotnie udowadniali, że uwielbiają oglądać wyjątkowe samoloty. Lądowania jednostek, które rzadko pojawiają się na lotniskach w naszym kraju od lat przyciągały tłumy gapiów z aparatami i lornetkami. Tak było m.in. w przypadku zniszczonego już Antonowa An-225 Mrija, czy pojawieniu się niedawno w Powidzu amerykańskiego bombowca B-52.
Czytaj także: Szojgu ma problem. "Rozpętała się prawdziwa wojna"
Iga Świątek mówi o swoich nawykach. Polska tenisistka w Polsce
Wydawało się więc, że pasjonaci awiacji z Pomorza mieli w ubiegłym tygodniu ogromne powody do świętowania. Na gdańskim lotnisku miał rzekomo lądować amerykański bombowiec Northrop B-2 Spirit. Okazja do zobaczenia na własne oczy tej maszyny zdarza się niezwykle rzadko. Tak naprawdę jednak nagranie ma dwa lata i powstało przed bazą RAF w angielskim hrabstwie Gloucestershire.
Powstało zaledwie dwadzieścia egzemplarzy Northrop B-2 Spirit, a produkcja zakończyła się ponad 30 lat temu.
Northrop B-2 Spirit to jeden z najbardziej wyjątkowych modeli na świecie. Samolot zwraca uwagę swoim niezwykle futurystycznym wyglądem, który wydaje się wyprzedzać nawet obecne czasy. Ciężko uwierzyć, że projekt ten został zrealizowany w latach 80. XX wieku. Pierwotnie Stany Zjednoczone złożyły zamówienie na 132 egzemplarze tego bombowca. Po zakończenie zimnej wojny i upadku ZSRR zdecydowano się na zakup 21 sztuk.
Najdroższy samolot świata
Ze względu na małą liczbę wyprodukowanych egzemplarzy oraz ogromne wydatki na zaprojektowanie i wykonanie samolotu szacuje się, że koszt każdego z nich wyniósł od 1,157 do 2,2 miliarda dolarów. Czyni to z maszyny najdroższy samolot w historii lotnictwa. B-2 to prawdziwy cud techniki. Zbudowano go głównie z materiałów kompozytowych, a jego powierzchnię pokryto specjalną powłoką pochłaniającą fale wysyłane przez radary. W swoich dwóch komorach bombowych maszyna może przenosić uzbrojenie zarówno konwencjonalne, jak i z głowicami jądrowymi.
B-2 już niedługo przejdzie na emeryturę. Według stanu na 2018 rok, przewidywane jest wycofanie tych samolotów ze służby do 2032 roku.
