To wina Putina. Prawda o mobilizacji w Rosji

Powoływanie cywili do wojska wzbudza przerażenie oraz niechęć u wielu obywateli Federacji Rosyjskiej. Według badań, częściowa mobilizacja ogłoszona przez rosyjskiego prezydenta Władimira Putina powoduje podziały społeczne.

Częściowa mobilizacja wojskowa podzieliła rosyjskie społeczeństwoCzęściowa mobilizacja wojskowa podzieliła rosyjskie społeczeństwo
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2022 Anadolu Agency

Inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę trwa już przeszło 230 dni. Zapowiadana przez Władimira Putina "kilkudniowa operacja" nie jest dla Kremla udana. Wydłużyła się już o kilkadziesiąt razy. Analitycy z amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (Institute for the Study of War) przedstawili wyniki analizy dotyczącej zmian sytuacji społecznej w Rosji po ogłoszeniu mobilizacji.

Przedstawiciele ISW doszli do następujących wniosków. Według ekspertów, zarządzenie przez Władimira Putina częściowej mobilizacji wojskowej wywołało w Rosji podziały społeczne. Te mają wynikać z jej nierównomiernej realizacji, a same podziały popychają rosyjską przestrzeń informacyjną do dalszej marginalizacji mniejszości etnicznych.

Nie wiadomo, jak długo potrwa jeszcze częściowa mobilizacja na terenie Rosji. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej potwierdziło jednak, że w rejonie Moskwy zakończyła się ona w poniedziałek 17 października.

Rosyjska ludność cywilna nadal wyraża niezadowolenie z mobilizacji. Wiele osób zostało oderwanych od swoich codziennych obowiązków, aby wziąć udział w wojnie Władimira Putina.

Rosjanie uciekają z kraju przed mobilizacją

Tysiące Rosjan nie miało zamiaru walczyć na terenie Ukrainy. Wielu mężczyzn za wszelką cenę unikało stawienia się w wojsku. Niejednokrotnie dochodziło jednak do sytuacji, w których powołani byli stawiani w sytuacji bez wyjścia. Podstępem zapraszano ich w godzinach pracy na badania czy zabierano ich siłą z domu.

Jak podaje ISW, przymusowa mobilizacja została negatywnie oceniona przez wielu Rosjan. Perspektywa bycia "mięsem armatnim" i ryzykowania własnego życia w imię przekonań dyktatora nie jest zachęcająca. Tysiące przerażonych osób podjęło decyzję o wyjeździe z kraju. We wrześniu codziennie tysiące rosyjskich obywateli przekraczało rosyjsko-fińską granicę. Ruch na przejściu granicznym był tak duży, że fińskie władze wprowadziły ograniczenia. Rosjanie udawali się również m.in. do Gruzji.

Spotkanie u prezydentów. To będzie dziś główny temat

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało