aktualizacja 

To zrobiła gwałcicielowi. Policjanci w szoku

289

Sprawa gwałtu bardzo często jest ciężkim do udowodnienia przestępstwem. Bywa, że ofiara czuje się winna, jest piętnowana przez społeczeństwo, a nawet zniechęcana przez organy ścigania. Inaczej było w przypadku 57-letniej Francuzki, która nie dała się oprawcy. Policjantom dostarczyła niezbity dowód.

To zrobiła gwałcicielowi. Policjanci w szoku
Kobieta wraz z dowodem rzeczowym ruszyła na policję (Wikimedia Commons)

W niedzielny poranek mieszkanka francuskiego Awinion wybrała się z psem na spacer. Nie minęło wiele czasu do momentu, gdy zorientowała się, że ktoś ją śledzi.

Niedługo później przeszło 30-letni mężczyzna dopadł ją i na siłę pocałował, wpychając do jej ust swój język. Jednocześnie oprawca usiłował włożyć rękę do spodni kobiety. Na szczęście, 57-latki nie sparaliżował strach.

Kobieta najpierw oswobodziła się z uścisku, a następnie... odgryzła mężczyźnie kawałek języka! Zaskoczony ogromnym bólem wycofał się, a jego ofiara, długo się nie zastanawiając, uciekła razem z kawałkiem jego języka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Burza po wyroku za gwałt na 14-latce. Radosław Fogiel: "w głowie mi się to nie mieści"

Próba gwałtu we Francji. Policjanci dostali niepodważalny dowód

Kobieta w towarzystwie syna udała się na najbliższy komisariat policji. Następnie wręczyła zaskoczonym funkcjonariuszom dowód rzeczowy. Był on niepodważalny, ponieważ można było z niego pobrać próbkę DNA oprawcy. Mundurowi szybko ustalili, kto nim był. Nie musieli się przy tym specjalnie natrudzić, gdyż oszołomiony mężczyzna znajdował się w tym samym miejscu, w którym usiłował zaatakować 57-latkę.

Po wylegitymowaniu okazało się, że oprawca pochodzi z Tunezji i przebywa we Francji nielegalnie. Został aresztowany, a następnie nakazano mu opuszczenia kraju. Co ciekawe, zatrzymany twierdził, że nie zaatakował kobiety, ponieważ to ona uległa jego urokowi i "usiłowała go osaczyć".

Z podobną sytuacją zetknęli się policjanci z okolic Barcelony. Pochodzący z Bangladeszu mężczyzna i kobieta mieli pracować razem w barze Sant Andreu de la Barca. Mężczyzna podjął próbę zgwałcenia kobiety, a ta w odwecie... odcięła mu penisa.

Niedoszła ofiara skontaktowała się z policją. Mężczyznę szybko odwieziono do szpitala. Finalnie oboje zostali zatrzymani przez policję. On został oskarżony o próbę gwałtu, a ona - o napaść i amputację.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić