Tomasz Komenda dostał od państwa 13 milionów. Tak je zainwestował
Tomasz Komenda, niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za gwałt i morderstwo, których nie był sprawcą, otrzymał od państwa odszkodowanie. Wiadomo, co zrobił z pokaźną sumą.
Po tym, jak w 2018 roku, po ponad 18 latach spędzonych w więzieniu, udało się udowodnić jego niewinność, Tomasz Komenda uzyskał odszkodowanie za błędy wymiaru sprawiedliwości. Został uniewinniony przez Sąd Najwyższy, a następnie państwo wypłaciło mu odszkodowanie.
Kwota, którą otrzymał, to 13 milionów złotych. Dodatkowo Tomasz Komenda mógł ubiegać się o inne świadczenia, takie jak rentę.
Czytaj także: Ponad 170 lat działalności. Znana marka znika ze sklepów
Odszkodowanie to miało zrekompensować nie tylko czas spędzony w więzieniu, ale także szkody moralne i społeczne wynikające z niesłusznego skazania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", po otrzymaniu spadku Komenda wypłacił milion złotych dla swojej mamy. Potem jednak przestał utrzymywać kontakt z innymi członkami rodziny.
Niektórzy dostawali od niego tylko pojedyncze wiadomości. Ale choć Tomek był dyslektykiem i nawet w prostych zdaniach robił błędy, to SMS-y były napisane poprawnie. Jego bliscy podejrzewają, że to sprawka najstarszego brata Maćka, który po otrzymaniu spadku nie odstępował go na krok.
Tomasz Komenda przed śmiercią kupił trzy mieszkania znajdujące się w centrum Wrocławia. W październiku 2021 roku podpisał akty notarialne świadczące o nabyciu dwóch nieruchomości - 37 m kw. z dwoma pokojami i 64 m kw. z trzema pokojami - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
W styczniu 2022 roku kupił jeszcze czteropokojowy apartament o powierzchni 87 m kw. w nowym budownictwie - podaje "GW". 25 listopada 2022 r. Tomasz Komenda zawarł ze swoim najstarszym bratem umowę dożywocia. Zgodnie z art. 908 oznacza ona, że nabywca powinien, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienie, ubrania, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie.
Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna - napisała jego partnerka Anna Walter.
Komenda zmarł w 2024 roku
Tomasz Komenda zmarł na raka 21 lutego 2024 roku. O jego śmierci poinformował najstarszy brat. On też zorganizował jego pogrzeb.
Nawet nie pozwolili mi się pożegnać z Tomkiem. W kaplicy mój najstarszy syn zaraz odepchnął mi rękę. Wcześniej dał mi pozwolenie, żeby go zobaczyć tylko trzy razy po 15 minut, za tym trzecim już nie żył - mówiła serwisowi wyborcza.pl Teresa Klemańska, matka Tomasza Komendy.