Tydzień temu odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. Po siedmiu dniach od ceremonii miejsce pochówku wrocławianina odwiedził "Super Express". "Jedna rzecz, a właściwie jej brak, przykuwa uwagę" - napisano.
26 lutego we Wrocławiu odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. Pochówek miał charakter świecki i prowadził go mistrz ceremonii Mateusz Pawlicki. W rozmowie z "Faktem" odsłonił kilka ciekawych szczegółów dotyczących pochówku 46-latka.
W poniedziałek 26 lutego w południe rozpoczął się pogrzeb Tomasza Komendy. Ceremonia odbyła się we Wrocławiu i miała charakter świecki - bez religijnego obrządku. Mężczyzna zmarł 21 lutego w wieku 47 lat w wyniku choroby nowotworowej. - Kilka tygodni przed śmiercią pytał "co ja mam zrobić, gdy wyzdrowieję?". To proste - pojedziesz na wakacje - mówiła bratanica Komendy podczas uroczystości pogrzebowych.
Historia Tomasza Komendy poruszyła całą Polskę. Przesiedział w więzieniu 18 lat za czyn, którego nie popełnił. Kiedy wyszedł na wolność, zaczął nowe życie. Niestety nie było mu pisane szczęśliwe zakończenie. Zmarł w wieku zaledwie 46 lat. Ostatnie pożegnanie Komendy odbędzie się w poniedziałek, 26 lutego. Uwagę zwraca jedna rzecz dotycząca pogrzebu.
Tomasz Komenda niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. Po wyjściu z zakładu karnego nie zdążył nacieszyć się wolnością. Zmarł w wieku 46 lat. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w programie Fakt Live stwierdził, że Komenda nie został potraktowany dobrze po wyjściu z więzienia. - Niewykluczone, że sprawa wymaga przyjrzenia się - wskazał RPO.
Tomasz Komenda, od dawna borykający się z chorobą nowotworową, odszedł w wieku 46 lat. Mężczyzna niesłusznie spędził 18 lat w więzieniu i choć otrzymał zadośćuczynienie od państwa, to nie doczekał się ukarania winnych w jego sprawie.
Prokurator Tomasz Fedyk skierował akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Komendzie. Prokurator nie przyznał się do błędu, nawet gdy Komenda został uniewinniony. Fedyk niemal pięć lat temu został zatrzymany za jazdę po alkoholu. Fedyk kilka miesięcy temu wrócił jednak do pracy w prokuraturze.
Śmierć Tomasza Komendy wstrząsnęła Polską. Niesłusznie skazany spędził za kratami 18 lat, a po wyjściu na wolność przegrał nierówną walkę z rakiem. Zaraz po opuszczeniu zakładu karnego Komenda wielokrotnie mówił o życiu w celu. Podkreślał, że "w więzieniu nie ma dobrych ludzi".
Tomasz Komenda zmarł w środę 21 lutego. Jak na razie nie podano oficjalnej przyczyny śmierci, ale wiadomo, że w ostatnim czasie mężczyzna zmagał się z chorobą nowotworową płuc. Lekarka, która na swojej zawodowej drodze spotkała Komendę, wyjawiła, że "był niezwykle dzielny w procesie leczenia".
Tomasz Komenda zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w poniedziałek. Informację przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych starszy brat Komendy. Dziennikarze wybrali się na cmentarz, by zobaczyć miejsce pochówku. Jeden szczegół porusza szczególnie.
21 lutego w mediach pojawiła się informacja o śmierci Tomasza Komendy, który niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. Portal Salon24 ustalił wstrząsające szczegóły z ostatnich dni życia Tomasza Komendy.
Tomasz Komenda zmarł w wieku 46 lat. Dziennikarz "Uwagi!" Grzegorz Głuszak, który poinformował o śmierci Tomka ujawnił, jak wyglądały ostatnie dni życia mężczyzny, który niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat.
W wieku 46 lat zmarł Tomasz Komenda. Mężczyzna spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Na wolność wyszedł w 2018 r. Otrzymał 13 mln odszkodowania. Komenda dzień po otrzymaniu przelewu poszedł do banku i wypłacił pierwszy milion. Na co wydał pieniądze?
W środę (21 lutego) Polskę obiegła wstrząsająca informacja o śmierci Tomasza Komendy. Nieco później zastanawiający wpis opublikowała Marta Rodzik, która jest ekspertką od wizerunku. Widzowie mogą ją kojarzyć choćby z programu "Pytanie na śniadanie".
21 lutego zmarł Tomasz Komenda. 46-latek został niesłusznie skazany za zbrodnię, której nie popełnił. Spędził 18 lat życia w więzieniu. Mężczyzna w 2018 roku został uniewinniony. Pomyłka wymiaru sprawiedliwości wiązała się z niemal 13-milionowym odszkodowaniem. Kto teraz przejmie te pieniądze?
W środę 21 lutego Polskę obiegła informacja o śmierci Tomasza Komendy. 46-letni mężczyzna niesłusznie spędził 18 lat w więzieniu. Po odzyskaniu wolności założył rodzinę, ale jego relacja z żoną stała się szybko burzliwa.
Nie żyje Tomasz Komenda niesłusznie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za zbrodnię miłoszycką. Mężczyzna został uniewinniony i wyszedł na wolność po 18 latach spędzonych w więzieniu. W rozmowie z "Na Temat" jego śmierć skomentowała Ewa Wilczyńska, autorka książki o Komendzie i zabójstwie 15-letniej Małgosi.
21 lutego Polskę obiegła informacja o śmierci Tomasza Komendy. Mężczyzna przesiedział niesłusznie 18 lat w więzieniu. Zbrodnia, o którą został posądzony i za którą został skazany, znalazła swój ponowny finał w sądzie.