Tragedia koło Kielc. Nie żyje 4-latka. "Ojciec próbował ją ratować"
Tragiczne doniesienia z woj. świętokrzyskiego. Nie żyje 4-letnia dziewczynka przygnieciona przez opryskiwacz rolniczy. Do zdarzenia doszło w gminie Porąbki (gm. Bieliny) pod Kielcami.
Tragedia miała miejsce w środę, 23 lipca w godzinach popołudniowych w miejscowości Porąbki (gmina Bieliny) koło Kielc. Służby otrzymały informację, że w stodole znajduje się dziecko przyciśnięte przez maszynę rolniczą. Na miejsce przybyli ratownicy medyczni. Lądował śmigłowiec LPR.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy tuż po godzinie 16. Na jednej z posesji w gminie Bieliny 4-letnia dziewczynka została przygnieciona przez ramię opryskiwacza. Ojciec dziewczynki próbował ją ratować. Resuscytację przejęli ratownicy medyczni. Walka o jej życie trwała kilkadziesiąt minut. Niestety, nie udało się jej uratować - mówi w rozmowie z o2.pl kom. Damian Janus z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że ojciec dziewczynki był trzeźwy w momencie zdarzenia. Maszyna nie była użytkowana podczas wypadku - stała w miejscu. Prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Policja ustala wszystkie okoliczności zdarzenia - w tym, czy 4-latka w momencie zdarzenia była pod opieką ojca.